Klub PO nie doszedł do porozumienia ws. in vitro

Klub PO nie doszedł do porozumienia ws. in vitro
(fot.PAP/Radek Pietruszka)
PAP / im

Prezydium klubu PO zdecydowało, że w piątek powołany zostanie zespół, który ma wypracować finalną wersję jednego klubowego projektu ustawy o in vitro - poinformował szef klubu Platformy Rafał Grupiński. - Dajemy sobie kilka tygodni czasu. Zespół będzie pracował maksymalnie do przełomu sierpnia i września - dodał szef klubu PO.

Prezydium klubu Platformy zebrało się w czwartek wieczorem, po wcześniejszej ponad dwugodzinnej dyskusji całego klubu o kwestii in vitro.

Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w czwartek wieczorem, że zespół ds. in vitro będzie maksymalnie 6-osobowy, a w jego skład wejdą zarówno zwolennicy jej projektu, jak i projektu Jarosława Gowina. Jak dodała, o kwestiach personalnych władze klubu rozstrzygną w piątek. - Mamy pracować szybko, wybrać wszystkie punkty wspólne z obu projektów - podkreśliła Kidawa-Błońska.

W PO funkcjonują dwa rozbieżne podejścia do kwestii in vitro. Posłanka Małgorzata Kidawa-Błońska w swoim projekcie chce dać dostęp do in vitro nie tylko małżeństwom, ale też parom i samotnym matkom (wszyscy będą musieli wykazać, że podjęli wcześniej leczenie w związku z niepłodnością). Kidawa-Błońska proponuje, aby zarodki można było mrozić, ale nie niszczyć. Projekt zakazuje selekcji zarodków i handlu nimi. W jej projekcie nie ma mowy o refundacji in vitro z budżetu państwa.

Z kolei minister sprawiedliwości Jarosław Gowin proponuje, aby in vitro było dostępne tylko dla małżeństw; jego projekt nie przewiduje mrożenia zarodków (Gowin proponował, by można było wytwarzać ich maksymalnie dwa, ale pod warunkiem, że oba miałyby być implantowane).

Politycy PO, z którymi rozmawiała, przyznają, że atmosfera na czwartkowym posiedzeniu klubu była burzliwa, a w toku dyskusji padały m.in. sformułowania o "ludziach trzymanych w zamrażarkach" i o "zamrożonym w azocie rodzeństwie dzieci urodzonych z in vitro".

Należący do konserwatywnego skrzydła w PO poseł Jacek Żalek mówił dziennikarzom, że kwestia zamrażania zarodków jest podstawowym powodem dla którego przeciwnicy tej metody mówią, że nie zgadzają się na jej stosowanie.

- Z kolei zwolennicy projektu Kidawy-Błońskiej przekonywali, że jest to projekt konserwatywny wobec obecnego braku przepisów, czyli wolnoamerykanki. A przecież nikt nie zmusza katolików do stosowania in vitro - relacjonował jeden z rozmówców.

Poseł John Godson (PO) ocenił w rozmowie z dziennikarzami po posiedzeniu klubu, że z powstanie jeden projekt PO - nie potrafił jednak powiedzieć, kiedy tak się stanie. Wyraził nadzieję, że będzie to projekt, za którym zagłosuje zarówno Gowin, jak i Kidawa-Błońska.

Żalek zapowiedział po posiedzeniu klubu, że gdy znana będzie decyzja prezydium, dojdzie do spotkania grupy partyjnych konserwatystów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Klub PO nie doszedł do porozumienia ws. in vitro
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.