Projekt ws. in vitro może trafić do Sejmu

Projekt ws. in vitro może trafić do Sejmu
(fot. IITA Image Library / flickr.com)
PAP / drr

PO przyspiesza ws. in vitro. Zapewne jeszcze na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu propozycja autorstwa Małgorzaty Kidawy-Błońskiej trafi do marszałek Ewy Kopacz. Władze klubu PO zostawiają też otwartą drogę do Sejmu projektowi Jarosława Gowina.

- Dzisiaj mamy złożony (...) projekt pani poseł Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. On będzie na tym posiedzeniu (...) zapewne składany do laski marszałkowskiej - powiedział Grupiński. Jak zaznaczył, w środę lub czwartek odbędzie się prezentacja propozycji jego koleżanki na prezydium klubu PO. To ostatni wewnątrzklubowy etap przed złożeniem projektu przygotowanego przez parlamentarzystów Platformy w Sejmie.

W PO są dwie propozycje dotyczące in vitro, autorstwa Kidawy-Błońskiej oraz ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. W klubie nie ma jednak zgody, który z tych projektów powinien być złożony w Sejmie, dlatego do tej pory odkładano decyzję w tej kwestii.

Grupiński zastrzegł, że złożenie projektu Kidawy-Błońskiej nie zamyka drogi do Sejmu dla bardziej konserwatywnej propozycji autorstwa Gowina. - Jeśli pojawi się projekt Gowina, to ze względu na to, że staramy się szanować podziały światopoglądowe, jakie są w Platformie, partii szerokiej, obywatelskiej, nie będziemy mieli nic przeciwko temu - mówię tu o władzach klubu - żeby ten projekt był kierowany potem do laski marszałkowskiej - oświadczył polityk.

W takim przypadku propozycje Gowina i Kidawy-Błońskiej znajdą się w komisji, w której - według Grupińskiego - wypracowywany byłby kompromis. Szef klubu PO ocenił przy tym, że projekt Kidawy-Błońskiej jest dobry. - Ale zawsze są pola do dyskusji i pewne wrażliwości środowiska konserwatywnego trzeba też uwzględnić - zastrzegł.

Marszałek Sejmu, wiceszefowa PO Ewa Kopacz powiedziała we wtorek dziennikarzom, że pomysły zapisane w projekcie Kidawy-Błońskiej są jej "zdecydowanie bliższe". - Miałam okazję go przeczytać, choć jeszcze nie jest złożony w Sejmie. Po tej lekturze będę zwolennikiem tej ustawy - oświadczyła Kopacz.

Jak zadeklarowała, jest gorącą orędowniczką metody in vitro i będzie robiła "to, co do niej należy i będzie wspierała każdą taką inicjatywę". - W PO umiemy ze sobą rozmawiać, nawet na tak trudne tematy, nie uniknie się tego. Cieszę się, że jestem w partii, w której nikt nikogo nie karze za to, że ma inny światopogląd - dodała marszałek Sejmu.

- Wszelkie próby rozmów, aby te projekty były wyłącznie przegadywane i odkładane do szuflady będą przeze mnie tępione. Jeśli mamy o czymś rozmawiać poważnie i mamy wolę, by rozwiązać ten problem, to wreszcie skończmy z tym gadaniem, a zróbmy coś w tej sprawie - dodała Kopacz.

Grupiński zastrzegł, że sprawa in vitro nie będzie głównym tematem dyskusji wieczornego posiedzenia, bo będzie ona omawiana w Sejmie na roboczych posiedzeniach klubu.

W podwarszawskiej Jachrance politycy PO będą też rozmawiać o planach rządu i klubu na jesień. - Będziemy się starali mówić trochę o przyszłości, strategii na najbliższe trzy lata, o tym, co jeszcze chcemy, w jaki sposób będziemy realizować ostatnią część expose premiera Tuska - oświadczył Grupiński. - Musimy ustalić, co robimy po wakacjach. Ważną rzeczą będą ustawy okołoemerytalne i to pewnie będzie dominujący temat - powiedziała z kolei marszałek Sejmu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Projekt ws. in vitro może trafić do Sejmu
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.