Kolejni licealiści zatruli się "dopalaczami"

PAP / psd

Wymioty, słanianie się na nogach, przekrwione oczy i drżące ręce - takie objawy miało pięciu białostockich licealistów, którzy trafili do szpitala z podejrzeniem zatrucia tzw. dopalaczami. Policja wyjaśnia, jakie środki i gdzie młodzi ludzie nabyli.

Jak powiedział rzecznik prasowy podlaskiej policji Andrzej Baranowski, do zdarzenia doszło we wtorek około południa, w czasie plenerowej imprezy integracyjnej połączonej z ogniskiem, w której brali udział uczniowie jednego z białostockich liceów.

- Teraz ich stan można określić jako dobry - powiedział dyrektor Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku Janusz Pomaski. Niewykluczone, że jeszcze w środę opuszczą szpital. Młodzież jest przesłuchiwana przez policję, która ustala, jakie środki i gdzie kupione, zostały przez nią zażyte.

DEON.PL POLECA

Dyrektor Pomaski dodał, że statystykę zatruć po użyciu tzw. dopalaczy trudno jest ustalić, bo są one kwalifikowane jako tzw. inne zatrucia, bez konkretyzacji. Ocenił jednak, że praktycznie w każdym tygodniu kilkoro dzieci trafia do tej placówki z podejrzeniem zatrucia po zażyciu tzw. dopalaczy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kolejni licealiści zatruli się "dopalaczami"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.