Kolista kładka dla pieszych w Rzeszowie
Ponad 12 mln zł kosztowała nietypowa, poprowadzona koliście kładka dla pieszych w Rzeszowie, która w sobotę została uroczyście oddana do użytku. Obiekt powstał nad skrzyżowaniem al. Piłsudskiego z ul. Grunwaldzką i jest wyjątkowy w skali kraju.
Skrzyżowanie, nad którym kładka powstała, jest jednym z najruchliwszych w mieście. Al. Piłsudskiego jest natomiast jedną z głównych ulic Rzeszowa i częścią drogi krajowej nr 4, która biegnie od granicy z Niemcami do przejścia z Ukrainą w Korczowej.
"Rzeszów musi się zmieniać, dlatego nasze działania zmierzają do tego, by miasto się rozwijało, stawało się coraz piękniejsze, aby do nas przyjeżdżali turyści. Niech ta kładka służy mieszkańcom, niech będzie pokazywana w Polsce i Europie" - mówił podczas uroczytości prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.
Zdaniem dyrektora oddziału Skanska w Rzeszowie Kamila Simki, rzeszowska kładka jest jednym z najciekawszych obiektów, które wybudowała firma i ma szansę stać się wizytówką Rzeszowa.
W trakcie uroczystego otwarcia kładki odbył się m.in. premierowy pokaz mody futurystycznej, najnowszej kolekcji Justyny Półtorak i pokaz pirotechniczny.
Wyjątkowość rzeszowskiej kładki, oprócz kształtu, podkreśla także dobór materiałów użytych do jej wykończenia m.in. specjalnie gięte i hartowane szkło, obudowane szyby windowe i iluminacja całego obiektu.
Na pomoście kładki ułożone jest egzotyczne drewno azobe bongossi. Sprowadzone z Kamerunu azobe to jedno z najtwardszych i najodporniejszych gatunków drewna na świecie. Jest odporne na zmienne warunki atmosferyczne oraz uszkodzenia spowodowane przez grzyby, owady, insekty, a nawet kwasy. Ze względu na jego właściwości obróbka mechaniczna jest trudna i wymaga specjalnych narzędzi.
Rzeszowska kładka ma średnice ponad 39 m; zawieszona jest 5,5 m nad poziomem terenu; posadowiona jest na żelbetowych palach o długości 12,5 m i średnicy 60 cm.
Kładka ma kształt koła, dzięki takiemu rozwiązaniu piesi mogą wejść na nią z czterech stron. Będą mogli korzystać z pochylni lub wjeżdżać na nią windami.
Skomentuj artykuł