Komentarze po wyroku TK ws. emerytur
Wyrok TK, uznający za konstytucyjne podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat lekceważy prawa nabyte Polaków - ocenił Tomasz Latos (PiS), przewodniczący sejmowej komisji zdrowia. Zapowiedział, że jego partia obniży wiek emerytalny, jeśli przejmie władzę.
"Nie ukrywam rozczarowania, bo to znaczy, że można lekceważyć prawa nabyte i opinię milionów Polaków" - powiedział PAP Tomasz Latos po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
"Mnóstwo osób podjęło pracę mając świadomość, że będą pracować, tak jak w przypadku kobiet, do 60. roku życia. Okazuje się, że już w trakcie pracy ten wiek będzie wydłużony o kilka, a docelowo o 7 lat. Być może gdyby te osoby wiedziały o tym wcześniej, podjęłyby inne decyzje odnośnie wyboru zawodu, a decyzją TK zostały postawione w sytuacji bez wyjścia. Nie jest to w porządku ze strony państwa" - uważa Latos.
Jak mówił, jedyne co można zrobić w tej sprawie, to "przejąć władzę i zmienić te przepisy". "Tym bardziej, że mamy duże bezrobocie, także wśród osób młodych, mamy ogromną emigrację. W tej sytuacji rynek pracy w związku z wydłużeniem wieku emerytalnego do 67 lat będzie się jeszcze bardziej kurczył. Jeśli przejmiemy władzę, to będziemy zmieniać te przepisy" - zapowiedział poseł PiS.
W środę Trybunał Konstytucyjny niejednogłośnie uznał, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia jest zgodne z konstytucją. Pełny skład TK - przy sześciu zdaniach odrębnych co do różnych punktów wyroku - uznał, że zaskarżone przez NSZZ "Solidarność", posłów PiS i OPZZ przepisy o podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat są zgodne z ustawą zasadniczą i konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy.
TK uznał też, że zróżnicowanie praw kobiet i mężczyzn, jeśli chodzi o emerytury częściowe, jest niekonstytucyjne.
Sejm uchwalił zmiany w ustawie o emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w maju 2012 r. Przed zmianami kobiety miało prawo do emerytury po osiągnięciu 60. roku życia, a mężczyźni - 65 lat. Od 2013 r. zgodnie z zaskarżoną ustawą wiek emerytalny wzrasta co kwartał o miesiąc - dla mężczyzn będzie wynosił 67 lat w 2020 r., a dla kobiet - w 2040 r. Ustawa pozwala też przejść wcześniej na częściową, 50-proc. emeryturę; dla kobiet jest to wiek 62 lat, dla mężczyzn 65 lat - co uznał TK w środę na niekonstytucyjne.
Autorzy skarg zarzucili przepisom m.in. naruszenie zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, sprawiedliwości społecznej, ochrony praw nabytych. W ocenie skarżących przepisy są też niejasne, podważają ich zgodność w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego z ratyfikowaną przez Polskę konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy, dot. minimalnych norm zabezpieczenia społecznego.
SP: wyrok TK ws. podwyższenia wieku emerytalnego - pochopny
Szanujemy wyroki Trybunału Konstytucyjnego, ale ustawowy rozkaz, by Polacy pracowali aż do śmierci, jest skandalem - powiedział w środę PAP rzecznik Solidarnej Polski Patryk Jaki. "Pochopnym" nazwał wyrok TK, który uznał, że podwyższenie wieku emerytalnego jest zgodne z konstytucją.
Patryk Jaki podkreślił, że podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia "to pogwałcenie konstytucji w kilku punktach". "Rozkaz ustawowy, by ludzie w Polsce pracowali aż do śmierci, jest skandalem" - dodał. Podkreślił, że gdy Solidarna Polska dojedzie do władzy lub będzie współrządzić, ten przepis zostanie zmieniony.
Zaznaczył, że SP od samego początku popierała postulat referendum ws. podwyższenia wieku emerytalnego. "Pamiętajmy, że większość społeczeństwa nie popiera podwyższenia wieku emerytalnego. Platforma Obywatelska nie ma legitymacji społecznej, by takie zmiany wprowadzać także dlatego, że takiej propozycji nie miała w programie wyborczym" - dodał Jaki. "Ta ustawa nadaje się do śmietnika" - podkreślił.
Twój Ruch: wyrok TK ws. podniesienia wieku emerytalnego - nie dziwi
Środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, uznający za konstytucyjne podwyższenie wieku emerytalnego do 67. roku życia, nie dziwi; to oczywiste, że wybrany demokratycznie rząd ma prawo podnieść wiek emerytalny - tak Łukasz Gibała (TR) skomentował wyrok TK.
"Nie dziwi mnie ten wyrok, oczywiste jest, że rząd wybrany demokratycznie ma takie uprawnienia, by podnosić wiek emerytalny. Dlatego te zastrzeżenia, moim zdaniem, były chybione" - powiedział PAP Gibała.
Przypomniał, że partia Janusza Palikota poparła podwyższenie wieku emerytalnego. "I uważam, że zrobiliśmy słusznie, bo system ubezpieczeń społecznych to tykająca bomba zegarowa. Jedynym sposobem na uratowanie nas przed bankructwem ZUS było podniesienie wieku emerytalnego, ale do tego też trzeba przeprowadzić niezbędne reformy, np. KRUS czy służb mundurowych. Niestety demografia tego wymaga" - podkreślił.
Także Wincenty Elsner (TR) podkreślił w rozmowie z PAP, że co do zasady jego formacja była i jest dalej za podniesieniem wieku emerytalnego do 67. roku życia. "Sytuacja demograficzna nie zmieniła się od tego czasu, a wręcz nawet pogarsza się" - zaznaczył. Jak zauważył, Polacy dłużej żyją i dłuższa aktywność zawodowa jest czymś naturalnym.
Elsner zwrócił jednocześnie uwagę, że problemem nie jest wysokość wieku emerytalnego, a to, by była praca dla osób powyżej 50. i 60. roku życia.
Skomentuj artykuł