Komorowski: wieje wielki wiatr historii
Wieje wielki, piękny wiatr historii, marzymy dzisiaj o dopłynięciu z tym wiatrem do portu "dobrobyt" - powiedział kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski na konwencji wyborczej w Olsztynie.
Od szefa warmińsko-mazurskiej PO, marszałka województwa Jacka Protasa, Komorowski otrzymał koło sterowe, by prowadził kraj "ku świetlanej przyszłości".
Marszałek zaznaczył, że "gdzie jak gdzie, ale właśnie tu, w Olsztynie warto powiedzieć o tym, że wieje wielki, wspaniały wiatr historii". - A jak pisał związany z tymi terenami poeta: "Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła u ramiom, trzęsą się portki pętakom" - powiedział Komorowski.
- To jest trochę tak, jak na żaglach: można płynąć ostro pod wiatr, ale można też płynąć z pełnym wiatrem wiejącym od tyłu, "na motyla", płynąć szybko, z satysfakcją, prosto do celu. Po dwudziestu jeden latach możemy powiedzieć, że udało nam się wtedy dotrzeć do portu "wolność". Dzisiaj możemy marzyć o dopłynięciu do portu "dobrobyt" - mówił kandydat PO.
Komorowski dodał, że na jachcie ważne jest, jaka jest załoga, czy potrafi współpracować ze sobą, czy też będzie się "awanturować". - Zgoda pozwala otrzymać prosty kurs ku jasno wyznaczonym celom - podkreślił, nawiązując do swojego hasła wyborczego "Zgoda buduje". Zaznaczył też, że państwo polskie w ostatnim czasie zdało bardzo trudny egzamin z sytuacji kryzysowych.
- Łódź polska płynie w dobrą stronę, łódź polska może dopłynąć prostym jednym halsem do wyznaczonego celu - podkreślił. - Nie chcemy ludzi, którzy fałszują prawdę o naszej wspaniałej łodzi, o naszym wspaniałym rejsie. Jednoznacznie trzeba odrzucić tego rodzaju fałszywe podszepty - powiedział.
Komorowski zauważył, że "jak to na żaglach, trzeba uważać, komu się daje do ręki rumpel". - Trzeba patrzeć, czy przypadkiem nie płyną z nami ci, którzy chętnie żagle poprują, odetną linki, czy przedziurawią dno, a i ster złamią na każdym kamieniu - powiedział.
Jak dodał, wierzy w cudowne przemiany. - Wierzę w to, że ktoś może się zmienić, ale wolałbym, zanim z nim kiedyś popłynę w daleki i trudny rejs, sprawdzić, czy to jest głęboka zmiana, trzeba sprawdzić, czy ten ktoś ma wystarczające umiejętności i wystarczające kwalifikacje, do tego, aby być dobrą załogą - mówił.
- Trzeba sprawdzać, czy przypadkiem ktoś nie fałszuje mapy, podając np. nieprawdziwe informacje, że ktoś zabierze stąd, z tego regionu pieniądze z tytułu powodzi na południu Polski. Trzeba uważać, czy ktoś nie rozsiewa fałszywych informacji, że nie będą tu powstawały drogi, tylko trzeba będzie przesunąć środki gdzie indziej, bo tam podobno są bardziej potrzebne - powiedział Komorowski.
Marszałek nawiązał także do obecności w piątek w Olsztynie swego głównego konkurenta, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który spotkał się w tym samym czasie z wyborcami na Placu Solidarności.
- Oczywiście ja się bardzo cieszę, że moim szlakiem płynie także mój konkurent. Cieszę się, że wędruje tą samą drogą. Spotkaliśmy się w Krakowie, depczemy sobie po piętach na Podkarpaciu, spotykamy się dziś w Olsztynie, będziemy razem ale trochę obok w Gdańsku - wymieniał Komorowski.
Podkreślił, że rzeczą najważniejszą jest to, że "jak już niekoniecznie razem, to przynajmniej w dobrą stronę, niech płynie konkurent". Zapewnił także, że właśnie "w dobrą stronę pełnym wiatrem można płynąć razem".
- My nie wysyłamy, tam gdzie kiedyś stało ZOMO, my mówimy "chodźcie, jak nie razem, to trochę za nami, ale w dobrą stronę. To jest słuszna droga, mieliśmy rację wyznaczając 21 lat główny kierunek zmian w naszym kraju, dziś proponując dalszą drogę w kierunku wolnej gospodarki, zmian cywilizacyjnych polskiego społeczeństwa (...) w ramach szerokiego projektu, jakim jest Unia Europejska- zaznaczył.
Dodał, że w dzisiejszej Polsce nie ma monopolu i dla innych podążających tą samą drogą także znajdzie się dobre miejsce.
Skomentuj artykuł