"Polska ma przed sobą wspaniałą przyszłość"

"Polska ma przed sobą wspaniałą przyszłość"
Kandydat Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich Bronisław Komorowski i dyrektor w Fundacji Centrum Solidarności Jerzy Borowczak (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / mik

Proszę bardzo wszystkich Polaków o oddanie głosu na Bronisława Komorowskiego, żeby nasze nadzieje spełniły się tak szybko, jak to jest możliwe - apelował w piątek w Sopocie premier Donald Tusk. W niedzielę wybierzcie raz a dobrze - zachęcał b. premier Tadeusz Mazowiecki.

W Sopocie odbyła się ostatnia przed pierwszą turą wyborów konwencja kandydata PO na prezydenta.

Oprócz Donalda Tuska i Tadeusza Mazowieckiego wraz z Bronisławem Komorowskim na scenie ustawionej na skwerze przed sopockim molo stanęli m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szef MSZ Radosław Sikorski, ministrowie: obrony Bogdan Klich, zdrowia Ewa Kopacz, edukacji Katarzyna Hall. Marszałkowi towarzyszyła też jego żona Anna i matka Jadwiga.

Premier Donald Tusk podkreślił, że nadzieja wielu Polaków się spełni, "jeśli na czele państwa stanie osoba, która gwarantuje uczciwą, rzetelną pracę w spokoju i która nie kłamie, kiedy mówi, że chce zakończyć wojnę".

Premier apelował o głosowanie na Komorowskiego, bo - jak mówił - zdaje sobie z tego sprawę, że "te dobre kroki, te dobre komunikaty, ta nadzieja, która rodzi się w sercach i tych, którzy stracili swój dorobek w powodzi, ale też wszystkich tych, którzy żyją w Polsce, wszystkich Polaków się spełni, jeśli kandydat PO zostanie prezydentem".

Tusk ocenił, że główny konkurent kandydata PO nie jest znany z tego, żeby wprowadzał ład i spokój, ale jest specjalistą od konfliktów i domowych wojenek. - Proszę wszystkich Polaków, tych wszystkich, którzy wierzą w to, że nasza ojczyzna potrzebuje spokojnej pracy, wielkiej nadziei i gorących serc, aby oddali głos na Bronisława Komorowskiego - apelował.

Jak dodał, Komorowski to człowiek, który całym swoim życiem, nieprzeciętną odwagą, poświęceniem pokazywał, że wojnę wypowiada wyłącznie wrogom Polski, a w Polsce zawsze proponuje spokój, współpracę i mądry kompromis. - Wierzmy temu, który całym swoim życiem udokumentował, że jak coś mówi, to jest temu wierny - mówił premier.

Jerzy Buzek zapowiedział, że zagłosuje w niedzielę na Bronisława Komorowskiego. - Dążył zawsze do narodowej zgody, bo zgoda buduje. To jest kandydat niezłomny, pewny, stabilny, po prostu wiarygodny, takiego kandydata potrzebujemy jako przyszłego prezydenta Polski - przekonywał.

Borusewicz podkreślił, że Komorowski będzie dobrym prezydentem dla Polski i dla wszystkich Polaków, "nie będzie się obrażał ani nadymał i nie będzie pękał" - powiedział otrzymując za te słowa gromkie oklaski. - Zagłosujmy w niedzielę w taki sposób, aby to była tura pierwsza i ostatnia - dodał.

"Z całym przekonaniem" do głosowania na kandydata PO zachęcał Tadeusz Mazowiecki. Pierwszy niekomunistyczny premier podkreślił, że Komorowski zdał egzamin, wykonując obowiązki prezydenta RP. - Zdał w pełni egzamin i kiedy mówi, że będzie łączył, a nie dzielił Polaków, to wie, co mówi i dotrzyma słowa - powiedział. - W niedzielę wybierzmy raz a dobrze - zaznaczył.

Zwracając uwagę, że konwencja odbywa się niedaleko Grand Hotelu wspominał, że 13 grudnia 1981 roku został z niego wyprowadzony w kajdankach. - A potem jakie miałem uczucie, gdy usłyszałem, że stoję po tej stronie co stało ZOMO - mówił Mazowiecki. Apelował, aby jak najwięcej osób poszło do wyborów. "W demokracji każdy głos się liczy" - przekonywał.

Radosław Sikorski podkreślił, że jako szef MSZ ręczy, "że prezydent Komorowski daje szansę na odpowiedzialną i skuteczną politykę zagraniczną, prowadzoną razem z rządem, a nie przeciwko niemu". - Ja głosuję na Bronka - powiedział. Sikorski zachęcał także Polonię do udziału w wyborach i głosowania na Komorowskiego.

- Jestem taka szczęśliwa, że widzę Bronka mojego na tylu koszulkach - mówiła matka marszałka do kilkuset osób zgromadzonych na sopockim skwerze. Dodała, że może zaświadczyć, że jej syn będzie dobrym prezydentem.

W przemówieniu zamykającym piątkową konwencję, Komorowski podziękował wszystkim, którzy poparli jego kandydaturę. Jak podkreślił, w kampanii najważniejsze były dla niego spotkania z ludźmi z całej Polski.

- Polska ma przed sobą wspaniałą przyszłość, udało nam się przejrzeć kawał dobrej, polskiej drogi - mówił Komorowski. Podkreślił, że nad polskim morzem łatwo uwierzyć, że marzenia się ziszczają, że można je w pełni zrealizować. - Tu jest kolebka polskiej Solidarności i polskiej wolności - mówił.

- Teraz trzeba jeszcze głębiej integrować nasz kraj w ramach UE, jeszcze bardziej musimy pobudzać mechanizmy wzrostu gospodarczego, bardziej musimy umacniać społeczeństwo obywatelskie - zaznaczył Komorowski.

- Musimy mieć odwagę zapraszania innych do wspólnej polskiej drogi. Kochani, mieliśmy rację wtedy, mamy dzisiaj. I nigdy, ale to przenigdy nie chcemy mieć monopolu na prawdę i na rację. Odwrotnie, i wtedy, i dzisiaj z całego serca zawsze mówiliśmy, tak jak ludzie Solidarności: chodźcie z nami - apelował Komorowski.

- Mówimy - chodźcie z nami - zamiast łazić gdzieś po krzakach i po rowach, uznajemy to, że po obu stronach tej głównej drogi są ścieżki, jedni po lewej, drudzy po prawej, ale my środkiem, z pełną dumą, z odwagą, z przekonaniem, że mamy rację. I nie bójcie się, my was nie postawimy tam, gdzie stało ZOMO, my z całego serca mówimy: zmieniajcie poglądy i zmieniajcie Polskę na lepsze - podkreślił Komorowski.

Przemówienia były przerywane oklaskami i skandowaniem: "Bronek, Bronek!", "Zwyciężymy!", "Chodźcie z nami".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Polska ma przed sobą wspaniałą przyszłość"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.