Konieczna jest odbudowa polskiego przemysłu
Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w niedzielę w Gdańsku, że w Polsce konieczna jest odbudowa przemysłu, a warunkiem realizacji tego celu jest uczciwe państwo. Szef PiS gościł na gdańskiej konwencji samorządowej partii w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej.
"Polska miała przecież naprawdę duży przemysł. Jest bardzo wielu ludzi, którzy noszą w sobie to, co można określić jako kultura pracy w przemyśle. Jest wielu ludzi, którzy mają pomysły, jest wielu specjalistów, którzy tworzyli zaplecze intelektualne i badawcze dla polskiego przemysłu" - mówił Kaczyński.
Zdaniem szefa PiS, jest "ciągle szansa na to, żeby to odbudować, żeby nie rujnować polskich stoczni, kopalni i wielu innych zakładów pracy". "I trzeba to zrobić. To jest nasza szansa - odbudowa przemysłu. Odbudowa tego, co daje podstawy pracy, daje także narodowi jako całości pewną siłę, której potrzebujemy" - przekonywał.
Wyjaśnił, że nie ma na myśli odbudowy przemysłu w socjalistycznej wersji, ale "innego - opartego o własność prywatną, ale jednocześnie wspartego przez państwo". "Przecież we Francji istnieje już nawet ministerstwo odbudowy przemysłu. Ja nie mówię, żeby w Polsce takie ministerstwo powoływać, ale chodzi o realizację wielkich programów, które mogą ożywić całą polską gospodarkę" - tłumaczył.
Kaczyński dodał, że pieniądze na ten cel da się zdobyć. "Ale potrzebne jest także silne, ale silne, to znaczy uczciwe państwo, uczciwa władza" - podkreślił.
"I takiej władzy dzisiaj nie mamy: wystarczy spojrzeć na Gdańsk. Wystarczy spojrzeć na te koterie, te spółki poobsadzane przez ludzi z tych koterii. Na tę nieuczciwą konkurencję, która tutaj istnieje; na to niereagowanie nawet wtedy, gdy padają zarzuty karne, choćby tu obok w Sopocie (wobec prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego - PAP). To nie jest sytuacja, którą można określić: tu mamy uczciwą władzę" - ocenił szef PiS.
Jako przykład nieuczciwej władzy przypomniał też aferę Amber Gold i uroczyste ciągnięcie przez kilku lokalnych polityków PO na płycie gdańskiego lotniska samolotu linii OLT Express, należącego kiedyś do Amber Gold. "To jest to ciągnięcie na linach samolotu. Czy państwo sądzą, że ci politycy PO chcieli być burłakami? Czy mieli może w tym jakiś inny interes? Do dziś nie wyjaśniono, jaki" - stwierdził.
"Gdańsk potrzebuje zmiany, potrzebuje zmiany jak powietrza. Tylko zmiana może przywrócić temu miastu jego rolę, jednego z trzech najważniejszych miast naszego kraju" - mówił lider PiS.
Kaczyński jest przekonany, że zmiana na stanowisku prezydenta w Gdańsku jest możliwa.
"Mamy mocną ekipę. Mamy kandydata na prezydenta, który walczy o zmianę w tym mieście od wielu lat i nie zniechęca się. Ja wiem, że to jest strasznie trudna walka. I trzeba mieć w sobie bardzo wiele siły, żeby ją móc prowadzić" - mówił szef PiS o pośle tej partii Andrzeju Jaworskim, który po raz trzeci kandyduje na najwyższy urząd w Gdańsku.
Kaczyński mówił też o znaczeniu przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. "Ci, którzy dzisiaj rządzą, dysponują najróżniejszymi możliwościami. Można powiedzieć: mogą stosować najróżniejsze sztuczki" - przestrzegał.
"Dziś mamy sztuczkę w postaci socjalistycznej odnowy. To, co dzisiaj się dzieje, to co opowiada pani Kopacz, przejmując hasła Prawa i Sprawiedliwości; mówiąc o różnych rzeczach, w których było tak, że działali dokładnie w drugą stronę, niż dzisiaj mówią, to jest nic innego jak to, co się w Polsce działo w 1956 r. czy 70. Jest takie pytanie, czy Polacy dadzą się nabrać? Otóż miejmy nadzieję, że się nie dadzą nabrać" - mówił Kaczyński.
Kaczyński dodał, że Polska potrzebuje zmian "od dołu do góry".
"Zaczynamy od dołu, od samorządu. I tu w Gdańsku, tym mieście, które jest symbolem polskiej niepodległości i polskiego zwycięstwa, ta zmiana ma szczególną wartość i znaczenie" - podkreślił.
Skomentuj artykuł