Ksiądz nie zgodził się na warunki betanek

PAP / wab

Nie doszło do warunkowego umorzenia procesu przeciwko ks. Romanowi K., oskarżonemu o bezprawne przebywanie w klasztorze w Kazimierzu Dolnym w 2007 r. Zakonnice kilkanaście dni temu zaproponowały warunkowe umorzenie sprawy.

Oskarżony nie zgodził się na przyjęcie warunków zaproponowanych przez betanki – poinformował sędzia Wojciech Smoluchowski.

Jako warunek umorzenia procesu betanki domagały się przeprosin od ks. K. na łamach "Rzeczypospolitej" i "Niedzieli" oraz zapłacenia 5 tys. zł na rzecz lubelskiego Hospicjum Małego Księcia. Zgromadzenie jest w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym.

DEON.PL POLECA

Jak dodał sędzia Smoluchowski, ks. K. w żaden sposób nie uzasadnił swojego stanowiska. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, a jego adwokat powiedział, że nie jest upoważniony do wypowiadania się o motywach postępowania swojego klienta.

Ks. Roman K. oskarżony jest o to, że wbrew woli władz kościelnych przebywał w 2007 r. wśród zbuntowanych betanek w kazimierskim klasztorze i nie opuścił go nawet mimo wyroku sądowego nakazującego eksmisję. Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Sąd dwukrotnie kierował tę sprawę do mediacji. W obu przypadkach nie dała ona rezultatu. Na początku grudnia po nieudanej drugiej mediacji proces miał ruszyć, jednak betanki wniosły o warunkowe umorzenie postępowania.

W zaproponowanym tekście przeprosin ksiądz K. miał wyrazić żal z powodu przebywania w klasztorze w Kazimierzu Dolnym, przyznać, że jego postawa "spowodowała publiczne zgorszenie i wprowadziła zamieszanie u wiernych" oraz przeprosić Kościół za nieposłuszeństwo decyzjom Stolicy Apostolskiej, Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej, a także władze archidiecezji lubelskiej, wiernych i rodziców betanek.

Na początku kwietnia lubelski sąd warunkowo umorzył postępowanie w zakresie zarzutów dotyczących znieważenia przez ks. K. policjantów w czasie eksmisji zbuntowanych betanek z klasztoru w Kazimierzu. Sąd zaakceptował wyniki mediacji księdza z policjantami. Roman K. zobowiązał się przeprosić funkcjonariuszy w formie listu do Komendanta Głównego Policji i na łamach prasy oraz wpłacić 4 tys. zł na rzecz Podkarpackiego Hospicjum dla Dzieci w Rzeszowie.

Betanki z Kazimierza nie podporządkowały się decyzji o zmianie przełożonej. Władze kościelne wykluczyły je z zakonu, a władze zakonne wystąpiły do sądu o eksmisję byłych sióstr z klasztoru. 10 października 2007 r. komornik w asyście policji eksmitował ponad 60 zbuntowanych zakonnic oraz ks. Romana K., który przebywał w klasztorze.

Ks. K. jest jedynym oskarżonym w tej sprawie. Prokuratura Rejonowa w Puławach umorzyła w listopadzie ubiegłego roku postępowanie wobec Jadwigi L., z powodu śmierci kobiety.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz nie zgodził się na warunki betanek
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.