Kulminacyjna fala Wisły dotarła do Bałtyku
Czoło fali powodziowej na Wiśle wpływa już do morza Bałtyckiego, co powoduje obniżenie się poziomu wody w rzece. Fala powodziowa na Odrze jest na poziomie Zielonej Góry, przechodzi przez Nową Sól i zbliża się do granicy z Niemcami.
Strona niemiecka jest poinformowana o zbliżającej się fali powodziowej - zapewnił Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych i administracji, na dzisiejszej konferencji prasowej.
Ostatnia doba była spokojna. Jest to pierwsza doba od kilku dni, "gdy na terenie Polski praktycznie w ogóle nie było intensywnych opadów deszczu i nie ma ani jednego odcinka rzeki, gdzie stan wody by się podniósł w inny sposób niż tylko ten naturalny" - powiedział minister Jerzy Miller.
Aktualnie czoło fali powodziowej wpływa już do Bałtyku, dzięki temu "stopniowo poziom wody w Wiśle się obniża" - poinformował minister Miller. W Warszawie poziom wody już tylko niewiele przekracza stan alarmowy. Podobna sytuacja utrzymuje się na terenach aż do Włocławka. Poniżej Włocławka poziom wody zależy głównie od tego ile się wody wypuszcza we Włocławku. "Wszystko jednak jest pod kontrolą, w związku z czym nigdzie nie grozi nam przelanie wałów Wisły" - zapewnił minister Miller.
Szef MSWiA zaapelował ponownie o ostrożność w okolicach wałów przeciwpowodziowych: "Jak od kilku dni powtarzam: należy zachować czujność przebywając w pobliżu wałów, które namakają od kilku dni i ich wytrzymałość jest o wiele mniejsza niż w okresie przed powodzią".
Fala powodziowa na rzece Odrze osiągnęła poziom mniej więcej Zielonej Góry. Przechodzi przez Nową Sól i zbliża się do granicy polsko-niemieckiej. Minister Miller podkreślił, że "strona niemiecka jest poinformowana o wysokości fali powodziowej". Dodał, że "stosowne instytucje ze sobą współpracują i przekazują sobie informacje".
Na zbiorniku Jeziorsko (województwo wielkopolskie) poziom wody systematycznie spada na wpływie do zbiornika. W ostatniej dobie spadek ten wynosił kolejnych 8 cm. Zbiornik zrzuca wodę na dotychczasowej wysokości, czyli 360 m sześciennych na sekundę, "co dla miejscowości Uniejów (czyli pierwszej miejscowości wzdłuż Warty poniżej zbiornika) powoduje utrzymanie dotychczasowych poziomów wody bezpiecznych dla mieszkańców" - powiedział minister Jerzy Miller. Również miejscowości Koło i Konin są bezpieczne, woda nie przeleje tutejszych wałów.
Od dwóch dni poziom Warty poniżej zbiornika Jeziorsko utrzymuje się na tej samej wysokości. Również w ciągu ostatniej doby nigdzie wały nie zostały tutaj przerwane, ani też nikogo nie zalało. Jeżeli się gdziekolwiek rozlewiska powiększały to na skutek tego, że do wezbranych głównych rzek nie mogły swobodnie wpłynąć dopływy. "Są to tzw. cofki, które powodują nie groźne, bardzo ograniczone obszarowo rozlewiska" - powiedział Miller.
Minister Miller przypomniał, że w dniu wczorajszym Rada Ministrów podjęła decyzję dotyczącą przyznania powodzianom pomocy materialnej. "W chwili obecnej rozpoczęto już rozmowy pomiędzy wojewodami, a samorządami tak, aby jeszcze w dniu dzisiejszym rozpocząć wdrażanie w życie tych rozwiązań, które wczoraj zostały przyjęte" - powiedział minister Jerzy Miller.
"Pośpiech jest tutaj potrzebny, bo ludzie którzy często stracili bardzo dużą część swojego majątku muszą wiedzieć na co mogą liczyć, na jaką pomoc, na jakich warunkach i czy ciążą na nich jakiekolwiek obowiązki poprzedzające odbudowę, czy remonty swoich domów" - powiedział szef MSWiA.
Skomentuj artykuł