Metodą na wnuczka wyłudził 280 tys. zł
Śląska policja zatrzymała członka gangu, który metodą na wnuczka wyłudził ponad 280 tys. zł. Jego wspólnik wpadł w grudniu ub. roku. Przestępcy działali w całym kraju, do ofiar dzwonili czasem z zagranicy.
Jak poinformował PAP Tomasz Gogolin z zespołu prasowego śląskiej policji, na początku grudnia 2012 r. policja zatrzymała 24-letniego mieszkańca woj. łódzkiego, który w imieniu rzekomych "wnuczków" odbierał od poszkodowanych pieniądze. Udokumentowano jego udział w co najmniej 24 takich przestępstwach. Ofiary oszustów straciły w nich łącznie 286 tys. zł.
W śledztwie okazało się, że gang dokonywał oszustw właściwie w całym kraju, prócz miast woj. śląskiego, jak Jaworzno, Chorzów czy Katowice, także m.in. w Poznaniu, Bydgoszczy, Olsztynie czy Zamościu. Jednorazowo przestępcy wyłudzili najwięcej w Katowicach, jeden z pokrzywdzonych stracił tam 50 tys. zł.
Śląscy policjanci sprawdzili, że część połączeń telefonicznych, w trakcie których przestępcy podejmowali kolejne próby oszustw, wykonywano z zagranicy. Tym tropem dotarli do kierującego działaniami gangu 26-letniego poznaniaka. Mężczyzna posługiwał się zagranicznymi dokumentami i często przekraczał granicę Polski.
26-latek został zatrzymany w ub. tygodniu w Poznaniu. Prokurator zarzucił mu udział w siedmiu wyłudzeniach, w których pokrzywdzeni stracili ponad 140 tys. zł. Wobec oszusta zastosowano poręczenie majątkowe.
Śląscy policjanci określają tę sprawę jako rozwojową i planują dalsze zatrzymania. Jednocześnie przypominają, aby w razie odebrania połączenia telefonicznego, w trakcie którego ktoś nakłania do przekazania pieniędzy, sprawdzić rozmówcę i przekazywane przez niego informacje. Dobrze jest też skonsultować się z rodziną, a w razie podejrzeń próby oszustwa - powiadomić policję.
Skomentuj artykuł