"Metro": Bo jest za młoda na habilitację?

"Metro": Bo jest za młoda na habilitację?
"Za wysokie krzesło... " (fot. flickr.com/Phaesia2011)
PAP / ad

Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego odmówił nadania habilitacji 31-letniej pani doktor. Jej promotor podejrzewa, że powodem był młody wiek kobiety. To kolejny dowód na to, że polskie uczelnie tkwią w średniowieczu, pisze "Metro".

Kandydatka do tytułu naukowego, dr Anna Stępień-Sporek, w cztery lata zrobiła pięć lat studiów. Jak twierdzi jej promotor napisała genialną pracę magisterską i została na uczelni jako asystentka.

W ekspresowym tempie zrobiła doktorat i aplikację radcowską. Jest autorką blisko 50 publikacji, w tym w pismach naukowych w USA i w Austrii, trzech podręczników i czterech monografii.

Na znak protestu z pracy zrezygnował prof. Władysław Rozwadowski, promotor pani doktor. Decyzję władz wydziału określił jako hańbę dla uczelni.

Rozwadowski - prawnik i specjalista od prawa rzymskiego - był związany z gdańską szkołą od 1972 r. Przez trzy ostatnie lata studenci wybierali go "największym autorytetem", a jego wykłady cieszyły się ogromną popularnością.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Metro": Bo jest za młoda na habilitację?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.