Narodowe Siły Rezerwowe do końca roku
Od połowy roku zacznie się nabór do Narodowych Sił Rezerwowych, które mają być polskim odpowiednikiem amerykańskiej Gwardii Narodowej. Wojsko chce zatrudniać fachowców. Do końca roku w NRS ma być 10 tysięcy żołnierzy – pisze "Polska".
Narodowe Siły Rezerwowe to zupełnie nowa służba, złożona wyłącznie z ochotników. Do końca 2010 armia ma dysponować 10 tysiącami żołnierzy NSR, a w następnym roku – kolejnymi 10 tysiącami. Razem z żołnierzami w służbie czynnej polska armia będzie liczyć 120 tysięcy ludzi.
Osoby wchodzące w skład NSR będą miały obowiązek raz w roku szkolić się przez miesiąc. Wojsko w pełni im to zrekompensuje – za ten czas będzie wypłacane uposażenie, takie jak każdemu żołnierzowi zawodowemu. Wypłata żołdu ma zrekompensować to, że w czasie szkolenia żołnierz NSR nie będzie mógł pracować. Rekompensatę będzie też dostawał pracodawca.
Za nabór do Narodowych Sił Rezerwowych będą odpowiadać dowódcy poszczególnych jednostek, którzy dostali ze Sztabu Generalnego limity przyjęć na poszczególne stanowiska.
Kierownictwo MON chce w NSR zatrudnić przede wszystkim fachowców – takich jak informatycy czy inżynierowie.
Więcej w dzisiejszym wydaniu dziennika "Polska".
Skomentuj artykuł