"Nasz Dziennik": Knebel dla Sikorskiego

PAP / psd

 Radosław Sikorski dostał zakaz publicznych wypowiedzi o swoim poniedziałkowym wystąpieniu w Berlinie na temat Unii Europejskiej. Premier Donald Tusk zabronił szefowi MSZ brnięcia w polemikę z oponentami - donosi "Nasz Dziennik".

Według informacji dziennika, mimo, że szef rządu znał wcześniej główne tezy przemówienia, to nie docenił jego wagi i zbagatelizował skutki. "Nie zdawał sobie sprawy z tego, jaki rezonans wywołają słowa szefa dyplomacji, jakie to wzbudzi protesty" - mówi jeden z posłów PO.

DEON.PL POLECA

Jak dodaje, "Tusk został po prostu zaskoczony". "Teraz ma pretensje do Sikorskiego, że został wsadzony przez niego na minę i musi szukać sposobu wyjścia z afery bez szwanku dla wizerunku rządu i swojego" - mówi. Inny z parlamentarzystów PO podkreśla, że według najbliższych współpracowników premiera znowu dało o sobie znać "rozbudowane ego" Sikorskiego.

"Premier milczał do wczoraj. Nie zabierał głosu, bo ze współpracownikami analizował, jakie szkody dla rządu przyniosło przemówienie Sikorskiego i w jaki sposób odpowiedzieć na ataki opozycji" - stwierdza osoba z kancelarii premiera.

Według "Naszego Dziennika", szef MSZ planował "dać odpór" krytykom, ale Tusk zabronił mu publicznego wypowiadania się w tej sprawie i ta cisza może trwać do 14 grudnia, do sejmowej debaty na temat polityki zagranicznej. Szef rządu ma nadzieję, że do tego czasu sytuacja nieco się uspokoi i emocje opadną - stwierdza gazeta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Nasz Dziennik": Knebel dla Sikorskiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.