Nie Niemcy, nie Francja. To Polska została numerem jeden dla chińskiego giganta

Chery – jedna z najważniejszych firm chińskiego przemysłu motoryzacyjnego i główny chiński eksporter samochodów – zdecydowała się zorganizować premierę swoich pojazdów w Polsce. Charlie Zhang, wiceprezes Chery Automobile, przyznaje w rozmowie z Business Insiderem, że pozytywnie zaskoczył go nasz kraj.

Dlaczego chińska marka zdecydowała się na premierę w Polsce? - Odpowiedź jest prosta – nasze wyniki tutaj są naprawdę bardzo, bardzo dobre. Klienci i dealerzy są na nas bardzo otwarci i widać to w danych - mówi Charlie Zhang.

- Moi koledzy przekazali mi, że mamy już ponad 500 zamówień, a uważają, że może być ich nawet 800-1000 przed oficjalną premierą. To najlepszy dowód na to, jak otwarci są polscy klienci. W tym Polska jest dla mnie dużą, pozytywną niespodzianką. Wybór był więc prosty - dodaje.

Choć premiera jest w Polsce, to na miejsce fabryki Chińczycy wybrali Hiszpanię. Podkreślają, że tamtejsze władze są bardzo przychylne inwestycjom zagranicznym. A co z Polską?

- Wszystko jest na stole. Polska jest znana z bardzo solidnego łańcucha dostaw w motoryzacji i to czyni ją naprawdę atrakcyjną. Wiem też, że niektórzy inni producenci mają tu już swoje zakłady. Zdecydowanie chcemy rozwijać działalność w Europie. Dopóki mamy dobre wyniki i rosnący udział w rynku, absolutnie musimy rozważyć możliwość lokalnej produkcji tutaj, w Polsce - podkreśla wiceprezes firmy.

W wywiadzie komentuje też m.in. sytuację z Izerą oraz sytuację geopolityczną oraz celną.