"Nie - produkcji żywność genetycznej w Polsce"
Czy w Polsce będzie dozwolona produkcja żywności modyfikowanej genetycznie? – Choć nie chcemy, to musimy to zrobić – przekonywał w Sejmie Janusz Zaleski, wiceminister środowiska, co natychmiast głośno skrytykowali eksperci i ekolodzy – czytamy na stronie internetowej radia TOKFM.
Projektem ustawy, który może zezwolić na produkcję GMO zajmowały się dzisiaj dwie komisje - rolnictwa i ochrony środowiska. Wiceminister Zalewski przekonywał na jej posiedzeniu że on sam, jak i rząd, chciałby zakazać uprawy w Polsce roślin genetycznie modyfikowanych. Ale nie może. – Mamy związane ręce. Wprowadzenie takiego prawa nakazała nam w dyrektywie Unia Europejska – mówi w rozmowie z TOK FM wiceminister.
Ale jak dodaje – w odróżnieniu od innych krajów UE – nowa ustawa da możliwość tworzenia stref wolnych od GMO. – Jeśli rolnik będzie chciał produkować żywność ekologiczną i nie mieć w sąsiedztwie GMO będzie to mógł zrobić. W jego sąsiedztwie w obrębie jednego lub dwóch kilometrów nie powstanie uprawa roślin genetycznie modyfikowanych – dowodzi Janusz Zaleski. – Wierzę w rolników, że nie będą chcieli mieć w swoim sąsiedztwie takich upraw. Więc praktycznie Polska może być wolna od GMO – dodaje.
Tyle, że jak przypominali mu zgromadzeni na posiedzeniu komisji ekolodzy i część naukowców, siedem krajów UE wprost zakazało produkcji takich produkcji. M.in. w Grecji, Francji, na Węgrzech i w Austrii. Biolodzy dowodzili. - GMO nie jest bezpieczne, wskazuje na to wiele badań - mówiła dr Katarzyna Lisowska z Uniwersytetu Łódzkiego, a prof. Tadeusz Żarski ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego dodawał: – To uwalnianie kolejnych toksyn do środowiska. Zresztą bardzo niebezpiecznych, bo nie da się kontrolować, co z tym zrobi natura – twierdził.
Więcej na tokfm.pl
Skomentuj artykuł