Nie żyje b. rzecznik SLD Tomasz Kalita

Nie żyje b. rzecznik SLD Tomasz Kalita
(fot. youtube.com)
PAP / onet.pl / Rzeczpospolita / ml

W poniedziałek zmarł były rzecznik SLD Tomasz Kalita. Od wiosny 2016 r. zmagał się z chorobą nowotworową, 8 lutego skończyłby 38 lat.

"Gdybym musiał scharakteryzować siebie w tylko dwóch słowach, wybrałbym te: homo politicus" - pisał o sobie Kalita na stronie internetowej SLD.
"Polityka to pasja, która całkowicie zdominowała moje zawodowe życie. Na studiach politologicznych próbowałem, co prawda, szczęścia w dziennikarstwie, ale uświadomiłem sobie, że relacjonowanie wydarzeń politycznych jest nie dla mnie. Bo tak naprawdę, ja zawsze chciałem być w ich centrum. Działać" - dodawał.
Tomasz Kalita urodził się 8 lutego 1979 r. w Bielsku-Białej. Z wykształcenia był politologiem, studiował w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora i na Uniwersytecie Warszawskim.
Swoją działalność publiczną rozpoczynał jako dziennikarz. W 2003 r. uczestniczył w kampanii przed referendum akcesyjnym dotyczącym członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Potem brał udział w wielu kampaniach wyborczych kandydatów na prezydenta oraz parlamentarnych. W 2005 r. stanął na czele zespołu programowego SLD.
Działalność polityczna
W 2007 r. bez powodzenia starał się o poselski mandat z Warszawy - kandydował z listy koalicji Lewica i Demokraci (współtworzonej do wiosny 2008 r. przez SLD, SdPl, PD i UP). W marcu 2008 r. został rzecznikiem prasowym Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
W wyborach parlamentarnych w 2011 r. startował z listy gliwickiej SLD z numerem jeden. W 2011 r. założył lewicowy think tank Centrum im. Ignacego Daszyńskiego. W tym samym roku został szefem zespołu doradców byłego premiera i przewodniczącego SLD Leszka Millera oraz doradcą wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha.
W kampanii prezydenckiej w 2015 r. był rzecznikiem sztabu kandydatki Sojuszu Magdaleny Ogórek. W wyborach do parlamentu był "jedynką" gliwickiej listy do Sejmu Zjednoczonej Lewicy.
Choroba
O tym, że ma guza mózgu Kalita - jak sam mówił w wywiadach - dowiedział się pod koniec maja 2016 r. Latem 2016 r. na jednym z portali społecznościowych Kalita napisał o przejściu operacji usunięcia nowotworu i wywołał temat leczniczej marihuany. W swoim wpisie stwierdził, że być może pomóc mógłby olej z marihuany, który jednak w Polsce nie jest dopuszczony do obrotu.
"Od kiedy wiem, że mam wielopostaciowego glejaka życie całkowicie się zmieniło. Doceniam je, jak nigdy wcześniej. Ponoć pomaga olej z marihuany. To straszne, że aby zrobić w mojej sytuacji wszystko, co możliwe, musiałbym łamać prawo. Oby mój post dał rządzącym do myślenia" - napisał wówczas Kalita.
Pod koniec sierpnia 2016 roku politycy SLD złożyli w Sejmu petycję, w której zaapelowali do posłów o szybką zmianę przepisów, by umożliwić leczenie medyczną marihuaną oraz substancjami zawierającymi olej konopny. Do petycji dołączono, dopuszczający takie leczenie, projekt tzw. "ustawy Kality". Pod koniec października 2016 r. Kalita spotkał z prezydentem Andrzejem Dudą, z którym rozmawiał o onkologii w Polsce i "o legalizacji tzw. oleju z kannabinoidów". 
Nawrócenie
"Dzięki wierze, modlitwie wielu przyjaciół i ich wsparciu jestem dziś w tym miejscu, w którym jestem: dałem radę przeżyć operację, dzięki świetnym lekarzom jej wynik okazał się pomyślny, mój organizm dobrze zniósł pierwszy etap chemii, zniósł radioterapię. To są dla mnie teraz ważne rzeczy" - powiedział polityk w wywiadzie udzielonym dziennikowi "Polska. The Times".
Odważnie o swojej wierze mówił również w wywiadzie dla weekendowego wydania dziennika "Rzeczpospolita": " (Jestem) Chrześcijaninem w stu procentach i jestem z tego dumny. Z Kościołem mam pewne niepoukładane sprawy, nie mogę wiec powiedzieć, że jestem w pełni katolikiem. (...) Modlę się o zdrowie, bo wierzę, że jeśli ktoś może mnie uzdrowić, to tylko Pan Bóg. Nie mam wątpliwości co do tego".
Twierdził także, że pobyt w szpitalu pozwolił zrozumieć mu fenomen "Radia Maryja": "Kiedy budzisz się w szpitalu o czwartej rano zmęczony bólem i nie masz co ze sobą zrobić, to o tej porze zostają ci rozgłośnie nadające taką sobie muzykę i Radio Maryja. Zrozumiałem fenomen tego radia i naprawdę je doceniłem. (...) Dzięki Radiu Maryja ludzie mogą kogoś posłuchać, mogą się wspólnie pomodlić, nie są sami, opuszczeni. To wielka rola ewangelizacyjna".
"Zjeżdżałem na pierwszą operację w swoim życiu. To było absolutnie przerażające, pierwszy raz w życiu byłem w szpitalu, a strasznie się ich bałem. No i operacja, potworny lęk. Jedyne, co mogłem zrobić, to się modlić bardzo gorliwie: 'Ojcze nasz…'. I nagle poczułem rękę. To był dotyk ciepłej dłoni na piersi i głos: 'Nie martw się'. To było coś niesamowitego, to mnie napełniło jakąś siłą i tak wjechałem na operację" - wspominał w wywiadzie. 
DEON.PL POLECA

 

 

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nie żyje b. rzecznik SLD Tomasz Kalita
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.