Nurkowie poszkodowani w akcji ratunkowej
Dwóch płetwonurków, którzy uczestniczyli w akcji ratunkowej po wypadku samolotu w czasie płockiego pikniku lotniczego, z obrażeniami rąk przewieziono do szpitala - poinformował rzecznik płockiej straży pożarnej Jacek Starczewski.
Jak powiedział, płetwonurkowie, którzy zeszli pod wodę do wraku samolotu, musieli rozcinać fragmenty maszyny, by wydobyć uwięzionego pilota. Dodał, że cała akcja, do momentu przewiezienia łodzią pilota na brzeg, trwała ok 7-10 minut.
Pilot maszyny, która uległa wypadkowi Marek Szufa został przewieziony do szpitala wojewódzkiego w Płocku, gdzie nadal trwa akcja reanimacyjna. Wcześniej był reanimowany po wydobyciu na brzeg rzeki, a później także w karetce w drodze do szpitala.
Rzecznik straży przekazał, że na miejscu zdarzenia pracują prokuratorzy. Nie wykluczył, że jeszcze w sobotę, a najpóźniej w niedzielę, wrak samolotu zostanie wydobyty z rzeki. Termin zależy od decyzji prokuratury.
W sobotę po południu podczas V Pikniku Lotniczego w Płocku samolot akrobacyjny kierowany przez Marka Szufę uderzył o wody Wisły.
Skomentuj artykuł