Oświadcz. Nowaka o zrzeczeniu się immunitetu
Do komisji regulaminowej i spraw poselskich trafiło już oświadczenie, w którym były minister transportu Sławomir Nowak zrzeka się immunitetu - poinformował sekretariat komisji w czwartek.
Przewodniczący komisji regulaminowej Maciej Mroczek (Twój Ruch) potwierdził, że oświadczenie Nowaka wpłynęło do komisji. Jak podkreślił, oświadczenie zostanie zbadane przez sejmowych prawników pod względem formalnej poprawności, zaopiniuje je także komisja na posiedzeniu w grudniu.
Wniosek o uchylenie Nowakowi immunitetu jest efektem prowadzonego od maja śledztwa ws. złożenia przez niego niezgodnych z prawdą oświadczeń majątkowych. Minister transportu w kolejnych dokumentach składanych od listopada 2011 do marca 2013 r. nie wykazał zegarka renomowanej firmy, który - jak wynika z dwóch opinii biegłego - był wart minimum 17 tys. zł (przepisy nakazują wpisywać do oświadczenia przedmioty warte co najmniej 10 tys. zł).
Po tym jak w piątek prokuratura poinformowała o wniosku ws. immunitetu, Nowak złożył rezygnację z funkcji ministra transportu, którą premier Donald Tusk przyjął. Nowak zapowiedział też, że zrzeknie się immunitetu niezwłocznie, gdy wniosek wpłynie do Sejmu.
Śledztwo ws. podejrzenia podania nieprawdy w oświadczeniu Nowaka wszczęto w drugiej połowie maja z zawiadomienia posła Solidarnej Polski, który powoływał się na doniesienia tygodnika "Wprost". Sprawę powierzono do prowadzenia CBA. Pod koniec sierpnia Nowak został przesłuchany przez prokuraturę w charakterze świadka. Śledczy przesłuchali także kilka innych osób.
W końcu kwietnia "Wprost" napisał, że Nowak ma koleżeńskie układy z biznesmenami zarabiającymi na kontraktach z państwowymi firmami i doradzającymi PO. Tygodnik napisał m.in., że Nowak wymieniał się z jednym z biznesmenów zegarkami. O zegarku ani o leasingowaniu samochodu Nowak do niedawna nie informował w swym oświadczeniu majątkowym; "Wprost" ujawnił, że minister zadeklarował to dopiero w późniejszym, opublikowanym na stronach sejmowych, oświadczeniu.
Po ujawnieniu informacji przez "Wprost" Nowak zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu, bo tygodnik naruszył jego dobre imię. W czerwcu minister złożył w sądzie wniosek dotyczący postępowania ugodowego z tygodnikiem; mówił jednak, że nie wierzy w powodzenie tego wniosku. Pełnomocnik Nowaka mec. Roman Giertych nie informuje o szczegółach tego postępowania.
Skomentuj artykuł