"Palikot publicznie wykpiwa ofiary i ich rodziny"

"Palikot publicznie wykpiwa ofiary i ich rodziny"
Żona wiceministra kultury Tomasza Merty, który zginął 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / tvn24.pl / zylka

Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 prosi marszałka Sejmu Grzegorza Schetynę o wyciągnięcie konsekwencji wobec posła PO Janusza Palikota za znieważanie ofiar tragedii smoleńskiej i ich rodzin - poinformowała Magdalena Merta na piątkowym posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem.

Żona wiceministra kultury Tomasza Merty odczytała podczas spotkania list, który przedstawiciele rodzin ofiar złożyli w piątek w sekretariacie Schetyny.

"Pan Palikot od dłuższego czasu znieważa naszych bliskich, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia. Znieważa ich pamięć, wyśmiewa, publicznie wykpiwa zarówno ich, jak i nas, ich rodziny. Zachowanie to generuje dodatkowy ból w naszej i tak już trudnej sytuacji" - napisali przedstawiciele rodzin.

W piśmie czytamy też, że "są pewne granice, których przekroczenie powinno wiązać się z konsekwencjami administracyjno-prawnymi i że prawo to obowiązuje też posłów partii, która rządzi w imieniu Polaków". - Odwołujemy się też do pana sumienia, pytając, czy chciałby pan, żeby ktokolwiek wyśmiewał pańskie zmarłe dziecko lub żonę. Prosimy o odpowiedź i realizację naszej prośby - powiedziała Merta, czytając pismo do marszałka.

Identyfikacja "dla wielu niewiarygodna"

Żona Tomasza Merty opowiadała również o współpracy rodzin ofiar z Naczelną Prokuraturą Wojskową. - Długi czas mieliśmy powody do narzekań na tę współpracę. Dotyczyło to po pierwsze niechęci do udostępniania akt, z niewiadomych powodów - mówiła.

Merta krytykowała także proces identyfikacji zwłok. - Jest tak, że ja nie wiem, kto na przykład identyfikował mojego męża. (...) Mnie pocztą pantoflową poinformowano, że identyfikacji dokonał pracownik konsulatu, który znał mojego męża osobiście, ale on go widywał kilka razy do roku - tłumaczyła. Jak wyjaśniła, ze względu iż dla wielu rodzin identyfikacji jest niewiarygodna, zdecydowali się oni na ekshumację zwłok bliskich.

- Zaskakują nas relacje tych rodzin, które były w Moskwie i którym powiedziano, że Rosjanie nie honorują żadnych polskich próbek DNA i nie będą wykonywać żadnych badań - kontynuowała.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Palikot publicznie wykpiwa ofiary i ich rodziny"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.