Para prezydencka spocznie w jednym sarkofagu
Prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria zostaną pochowani w jednym sarkofagu, który stanie w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów - powiedział proboszcz parafii archikatedralnej ks. prałat Zdzisław Sochacki.
Pogrzeb pary prezydenckiej ma się odbyć w niedzielę. W katedrze trwają już przygotowania do uroczystości.
- Krypta pod Wieżą Srebrnych Dzwonów, w tej części, która jest romańska, jest dużą kryptą. Nie ma potrzeby jakiegokolwiek naruszania trumny z ciałem marszałka Piłsudskiego, ani wystroju, który tam się znajduje - powiedział ks. Sochacki.
Sarkofag z ciałami pary prezydenckiej stanie w pierwszym z dwóch pomieszczeń Krypty Piłsudskiego (obecnie pustym) po lewej stronie.
Sarkofag jest projektowany przez architekt Martę Witosławską. Na razie wiadomo jedynie, że będzie on miał prostą formę i zostanie wykonany z granitu. Ustalane są jego wymiary i wygląd. - To nie może być strojne. Padł pomysł, by motywem, który się pojawi, była chorągiew, jeden z symboli władzy prezydenckiej, które ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski przekazał Lechowi Wałęsie. To chyba jedyna dekoracja, jaka tu będzie - mówiła dziennikarzom Marta Witosławska. Zaznaczyła, że na razie nic nie jest przesądzone.
- Mamy bardzo mało czasu, ale to mobilizuje wszystkich. Wszyscy mamy nadzieję, że będziemy mogli spełnić wymogi konieczne, by prezydent i jego żona zostali pochowani godnie - mówił ks. Sochacki.
Proboszcz parafii archikatedralnej podkreślił, że umiejscowienie sarkofagu pary prezydenckiej w Krypcie Piłsudskiego, obok Naczelnego Wodza, "wielkiego patrioty troszczącego się o niepodległość i prawdę o Polsce jest dobrym rozwiązaniem". Przypomniał, że w 1990 r., w 50. rocznicę zbrodni katyńskiej tuż obok Krypty Piłsudskiego we wnęce została umieszczona urna z ziemią z Katynia i pamiątkowa płyta.
Małopolski wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski powiedział PAP, że pomieszczenie, w którym znajduje się trumna marszałka Piłsudskiego, pozostanie nietknięte. - Przed nim jest druga duża sala o ścianach kamiennych z ciosów wapiennych z tynkowanym sklepieniem. W tej sali zaczyna się tzw. konserwacja estetyczna, czyli odczyszczenie ścian i uzupełnienie drobnych ubytków tynku - mówił Janczykowski.
- Ponieważ wnętrze ma specyficzny charakter, obok mamy bardzo prostą i robiąca w swojej prostocie olbrzymie wrażenie trumnę marszałka Piłsudskiego, sarkofag prezydencki musi być prosty, musi grać proporcjami, prostotą, a nie ilością materiałów dekoracyjnych i takie zalecenia zostały wydane - zaznaczył wojewódzki konserwator zabytków.
Boni o uroczystościach żałobnych i pogrzebowych
Niedzielne uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej w Krakowie rozpoczną się o godz. 14 mszą żałobną w Bazylice Mariackiej, następnie kondukt żałobny przejdzie na Wawel, gdzie trumny Lecha i Marii Kaczyńskich zostaną złożone w krypcie, uroczystości zakończy salwa artyleryjska - poinformował minister w kancelarii premiera Michał Boni.
Boni powiedział, że miejscem uroczystości i liturgii pogrzebowej w Krakowie będzie cały Rynek Krakowski. Zapewnił, że uczestnictwo we mszy żałobnej będzie możliwe dla wszystkich chętnych. Poinformował też, że w Krakowie koordynacją prac między archidiecezją, władzami miasta, siłami porządkowymi, zajmuje się wojewoda małopolski.
Boni podał też, że częścią warszawskich sobotnich uroczystości żałobnych poświęconych wszystkim ofiarom katastrofy prezydenckiego samolotu, będzie msza św., która będzie miała "elementy ekumeniczne". W uroczystościach żałobnych, które rozpoczną się w sobotę w południe, wezmą udział rodziny ofiar, przedstawiciele władz państwowych, mieszkańcy stolicy.
Na Placu Piłsudskiego nie będzie trumien z ciałami, będą natomiast zdjęcia 96 ofiar katastrofy - poinformował Boni.
Podkreślił, że część delegacji zagranicznych chce uczestniczyć zarówno w uroczystościach żałobnych, jak i pogrzebowych. Minister zapewnił, że każda delegacja zagraniczna - która będzie chciała oddać hołd ofiarom katastrofy i parze prezydenckiej będzie miała taką możliwość. Jak jednak dodał, liczba miejsc w Bazylice Mariackiej w Krakowie jest ograniczona, co zostanie uwzględnione w liczebności tych delegacji.
Boni powiedział, że jest w stałym kontakcie z Kancelarią Prezydenta i razem z nią będzie ustalone, jaka forma uroczystego przewiezienia ciał pary prezydenckiej z Warszawy do Krakowa będzie najlepsza i najsprawniejsza do zrealizowania.
Boni zapewnił, że strona polska czyni starania, aby wszystkie trumny z ciałami ofiar katastrofy, zostały jak najszybciej przewiezione do Polski. Powtórzył, że w czwartek o godz. 16 wyląduje kolejny samolot z trumnami z ciałami ofiar; zostaną one przewiezione na warszawski Torwar.
Minister nie chciał powiedzieć, czyje ciała wrócą w środę do Polski. Jak dodał, rodziny chciały, aby ta informacja była publiczna dopiero po godzinie 16 - czyli w momencie przylotu samolotu przewożącego trumny na lotnisko w Warszawie.
Prawdopodobnie kolejne ciała zostaną przetransportowane do Polski w piątek - poinformował minister. Przyznał, że część rodzin prosiła, aby trumny, natychmiast po przywiezieniu do Polski, były przekazane rodzinom tak, aby można było pochować ofiary w miejscach rodzinnych.
Minister zaapelował również, aby jak najdłużej utrzymać "wspólnotę ciszy", z jaką mamy do czynienia w Polsce po katastrofie.
Skomentuj artykuł