Partie i politycy o publikacji "Rzeczpospolitej"
Potrzebna jest międzynarodowa komisja, która ostatecznie zamknie temat katastrofy smoleńskiej - uważa rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek. Argumentuje, że brak rzetelnej komunikacji ze strony rządu ws. śledztwa smoleńskiego wywołuje kolejne mity i teorie spiskowe.
Polityk skomentował w ten sposób konferencję, podczas której szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg poinformował, że biegli nie stwierdzili obecności na wraku tupolewa trotylu ani żadnego innego materiału wybuchowego. We wtorek "Rzeczpospolita" podała, że polscy prokuratorzy i biegli, którzy ostatnio badali wrak tupolewa w Smoleńsku, odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych - trotylu i nitrogliceryny.
- Zostały zakończone badania Wojskowego Instytutu Chemii i Radiologii, przeprowadzono badania na ponad 200 próbkach, pobranych w sposób profesjonalny. Te badania nie wykazały obecności żadnych substancji wybuchowych, nie sądzę, żeby te nowe badania wykazały cokolwiek innego - powiedział Rozenek we wtorek dziennikarzom w Sejmie.
Jak dodał, Ruch Palikota od dawna apeluje, by - w związku z brakiem rzetelnej komunikacji ze strony rządu ws. Smoleńska - powołać komisję międzynarodową - po to, żeby zamknąć w końcu temat Smoleńska, żeby Polacy nie byli ciągle zakładnikami tej katastrofy.
- Mnie do końca konferencja prokuratorów nie przekonała, oczywiście padło wiele poważnych stwierdzeń na bardzo eksperckim poziomie. Nadal uważam, że brak rzetelnej komunikacji ze strony rządu w sprawie śledztwa smoleńskiego powoduje powstawanie kolejnych mitów i teorii spiskowych - stąd słyszymy dzisiaj o zbrodni z ust Jarosława Kaczyńskiego. Nieudolność tego rządu powoduje to, że Jarosław Kaczyński rośnie w siłę. Donald Tusk buduje w ten sposób podwaliny pod powrót IV RP, to nadzwyczaj niebezpieczna sytuacja - ocenił Rozenek.
Jak zauważył, znaczące jest to, że we wtorek nie odbyła się konferencja prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. - Nie rozumiem dlaczego Andrzej Seremet nie miał dziś konferencji, wypadałoby go przepytać, czy czasami nie był jednym ze źródeł "Rzeczpospolitej", jeśli tak było, to aż się prosi o konsekwencje dyscyplinarne - podkreślił.
SLD: domagamy się rzetelnej polityki informacyjnej ws. katastrofy smoleńskiej
Domagamy się rzetelnej i ofensywnej polityki informacyjnej ze strony organów państwa w sprawie wszystkich okoliczności katastrofy smoleńskiej - oświadczył z kolei szef SLD Leszek Miller. - Jesteśmy rozczarowani postawą premiera, rządu i prokuratury - dodał.
SLD - jak mówił - domaga się ponadto pilnego sprowadzenia do Polski wraku samolotu Tu-154M oraz "jak najszybszego rozpatrzenia przez Sejm złożonego przez klub poselski SLD w kwietniu tego roku projektu uchwały Sejmu ws. szacunku dla pamięci ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem".
- Nadal uważamy, że bezpośrednią przyczyną katastrofy pod Smoleńskiem była podjęta przez załogę Tu-154M i jej zwierzchników próba wykonania zadania niewykonalnego - powiedział Miller na konferencji prasowej w Sejmie. Jak dodał, w tamtych warunkach lot w ogóle nie powinien się odbyć.
Wyrażamy żal i współczucie wszystkim rodzinom ofiar. Pamięć o nich zobowiązuje nas do domagania się, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności tej wstrząsającej tragedii - powiedział Miller.
Jego zdaniem brak skutecznej polityki informacyjnej rządu i prokuratury pogłębia chaos, podejrzenia i niepewność oraz uwiarygadnia teorie spiskowe. - Gdy rozum śpi, budzi się Antoni Macierewicz i jego zespół - ocenił Miller. - Jesteśmy rozczarowani postawą premiera Tuska, rządu i prokuratury. Kontynuowanie polityki uników nie służy wyjaśnianiu przyczyn tej katastrofy, a tym samym nie chroni Polski przed recydywą IV RP - oświadczył szef SLD.
Miller przekonywał, że obywatele RP zadają sobie coraz częściej pytanie, "czy premier i jego ekipa są w stanie zapobiec staczaniu się Polski w otchłań smoleńskiego piekła".
Ziobro: powołać komisję z udziałem ekspertów do zbadania katastrofy smoleńskiej
Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro uważa, że państwo nie zdało egzaminu ws. katastrofy smoleńskiej i potrzebne jest powołanie komisji w tej sprawie, m.in. z udziałem międzynarodowych ekspertów.
Według Ziobry ogromne emocje, jakie wywołała publikacja "Rz" oraz późniejsze dementi prokuratury w tej sprawie "jest kolejnym dowodem na brak profesjonalizmu, nieudolność państwa rządzonego przez Donalda Tuska i Platformę Obywatelską".
Jak ocenił europoseł na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie pokazuje to, "jak bardzo polskie państwo nie zdało egzaminu". - Wtedy, gdy doszło do tej katastrofy i wtedy, gdy należało zrobić wszystko, by od razu na miejscu zabezpieczyć materiał dowodowy pozwalający wykluczyć bądź potwierdzić wersje przyjęte później w śledztwie - podkreślił.
Ziobro dodał, że dlatego Solidarna Polska, "wobec kolejnych doniesień i pokazu nieprofesjonalizmu, nieudolności polskiego państwa", wraca do koncepcji powołania komisji z udziałem międzynarodowych ekspertów, ze szczególnymi uprawnieniami osób pokrzywdzonych, rodzin ofiar, "która mogłaby jeszcze raz w sposób rzetelny i wszechstronny zbadać sprawę i wydać swą opinię".
Koncepcja SP przewiduje powołanie "wysokiej komisji obywatelskiej", która zajęłaby się wyjaśnieniem przyczyn tragedii smoleńskiej. Projekt uchwały autorstwa SP przewidywał, że komisja obywatelska miałaby uprawnienia komisji śledczej. W jej skład wchodziliby przedstawiciele takich instytucji jak Polska Akademia Nauk, Polska Akademia Umiejętności, Najwyższa Izba Kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich, sądy i trybunały.
Ziobro zapowiedział, że Solidarna Polska będzie w najbliższym czasie występować o powołanie tego gremium. Dodał, że SP zwróci się do wszystkich klubów o podjęcie tematu powołania takiej komisji. Obecny na konferencji Ludwik Dorn zapowiedział, że jego klub zwróci się z wnioskiem na piśmie do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, by kwestię pierwszego czytania projektu uchwały włączyć do porządku najbliższego posiedzenia Sejmu zaplanowanego na 7-9 listopada.
Według Dorna wobec "kolejnego kryzysu wiarygodności polskiego państwa w kwestii katastrofy smoleńskiej" trzeba sięgnąć po rozwiązanie takie jak komisja i "oddać pole naukowcom i ekspertom, niech oni ustalą, jaka była prawda".
Skomentuj artykuł