"Patrioty to system obronny, a nie agresywny"
Patrioty to system obronny, a nie agresywny - zapewniali w środę politycy PO i PiS, pytani o reakcję rosyjskiego MSZ na umieszczenie w Morągu baterii rakiet Patriot.
Rozmieszczenie amerykańskich rakiet Patriot na terytorium Polski nie sprzyja umocnieniu bezpieczeństwa i rozwojowi zaufania - poinformowały w środę agencję ITAR-TASS źródła w departamencie informacji i prasy rosyjskiego MSZ.
- Patrioty nie stanowią zagrożenia, ponieważ w ogóle jest to system obronny, a nie agresywny, a więc służą wyłapywaniu takich pocisków i rakiet, które stanowią agresję. To jest zasadnicza różnica - zapewniał w środę w Sejmie Halicki, szef Komisji Spraw Zagrnicznych , pytany o reakcje rosyjskiego MSZ. Jak podkreślił, Patrioty "bez wątpienia nie są skierowane przeciwko społeczeństwu rosyjskiemu".
- Być może brak jest jeszcze takiej dostatecznej informacji dla społeczeństwa rosyjskiego, by rozróżnić te dwie rzeczy - powiedział Halicki i podkreślił, że chodzi o "budowanie systemu bezpieczeństwa dla całego kontynentu".
- Jeżeli jest brak wiedzy, co do tego czym jest ten system obronny, a myślę, że Rosjanie powinni mieć tu pełną wiedzę, jeżeli jest brak tych informacji, to powinniśmy je dostarczyć - mówił szef Komisji Spraw Zagranicznych. Jak ocenił, jest to "kwestia komunikacji".
Również dla rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka reakcja rosyjskiego MSZ jest niezrozumiała.
- To są niezrozumiałe słowa, które brzmią jak z poprzedniej epoki. Przede wszystkim, rakiety Patriot są systemem obronnym, a nie zaczepnym, a Polska jest krajem niepodległym i decyduje sama o tym, jaki system obronny ustanawia - powiedział Błaszczak.
Skomentuj artykuł