Pawlak krytycznie o inicjatywie Komorowskiego
Prezes PSL Waldemar Pawlak jest zdania, że p.o. prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powinien powstrzymać się od podejmowania decyzji długookresowych, jak powołanie nowej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Zdaniem ludowców, takie decyzje powinien podejmować nowo wybrany prezydent.
Marszałek Sejmu zapowiedział w czwartek, że w poniedziałek powoła nową RBN. Zaznaczył, że uczyni to po konsultacjach z szefami wszystkich głównych partii politycznych, które mają się odbyć w poniedziałek o godz. 15. Komorowski ma przedstawić liderom ugrupowań parlamentarnych "koncepcję składu RBN, celu jej powołania i sposobu pracy".
Pawlak przyjął propozycję marszałka chłodno. Jak zaznaczył w czwartkowej rozmowie z dziennikarzami, bardzo ciekawą wykładnię konstytucji, którą można by zastosować do tej sytuacji, dał prof. Piotr Winczorek. Jak dodał, konstytucjonalista wskazał, że p.o. prezydenta powinien wstrzymać się od podejmowania decyzji długookresowych. - Zwłaszcza takich, które nie są niezbędne i konieczne - mówił Pawlak.
Przyznał, że co do zasady na pewno trzeba się zgodzić, że RBN powinna funkcjonować w bardziej niż dotychczas otwartej formule. - Wydaje się, że trzeba zostawić już nowemu prezydentowi decyzje co do ukształtowania RBN, ponieważ jeżeli będzie miał inną koncepcję, to w pięć minut to "pozamiata" - zastrzegł.
Sam uchylił się od odpowiedzi na pytanie, czy wejdzie do nowej RBN. Zaznaczył jednak, że w takiej sytuacji nie należy angażować osób, które pełnią ważne funkcje państwowe. Ocenił, że do wyborów Rada na pewno się nie zbierze, bo - według niego - nie ma powodów, by się tak stało. - A po wyborach zobaczymy, kto będzie prezydentem. Wtedy będziemy sobie mogli decydować i o składzie Rady, i o zasadach jej działania - stwierdził.
Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział PAP, że propozycja, aby w pracach RBN brali udział przedstawiciele wszystkich ciał konstytucyjnych i klubów parlamentarnych jest bardzo dobra, tylko zrobiono to nie w porę. Jak zaznaczył RBN nie jest organem niezbędnym dla funkcjonowania państwa. - Nic by się nie stało, gdyby powołanie tej Rady nastąpiło już przez nowo wybranego prezydenta - ocenił.
Z kolei poseł Janusz Piechociński zwrócił uwagę, że propozycję Komorowskiego należy wykorzystać jako okazję do dyskusji o roli, składzie i zakresie działania Rady.
Piechociński uważa, że należy skorzystać z propozycji marszałka i odbyć spotkanie liderów formacji parlamentarnych co do roli, istoty, składu, problematyki i zasad funkcjonowania RBN.
- Przedstawiciele PSL, którzy pójdą na spotkanie z marszałkiem będą się starali zachęcić pełniącego obowiązki głowy państwa i liderów klubów parlamentarnych, żeby porozmawiać o tym, czy jesteśmy w stanie, w tych nowych zupełnie warunkach oderwać się od dotychczasowego, bardzo wąskiego myślenia o Radzie jako prostym przełożeniu zajmowanych funkcji państwowych, a nawet sympatii politycznych, a pomyśleć o RBN jako płaszczyźnie często nieotwartej debaty o najważniejszych sprawach przedstawicieli różnych środowisk, różnych nurtów politycznych, w których nie tylko wykuwa się formalna opinia dla prezydenta, ale także konsensus na wspólne patrzenie na różne sprawy - powiedział PAP poseł PSL.
Skomentuj artykuł