PiS: Panie premierze, "make peace, not war"
Jako "zaskakujące i przykre" określił słowa Donalda Tuska o Jarosławie Kaczyńskim rzecznik jego sztabu wyborczego Paweł Poncyljusz. Jego zdaniem "takich słów nie powinien używać premier rządu". Panie premierze, "make peace, not war", bo Polska jest najważniejsza - zaapelował polityk PiS.
Poncyljusz spotkał się z dziennikarzami w sobotę, po wypowiedzi premiera Donalda Tuska o Jarosławie Kaczyńskim podczas Krajowej Konwencji PO. Premier powiedział tam m.in., że konkurent Bronisława Komorowskiego chce zdobyć władzę na fundamencie kłamstwa.
- To były słowa i agresywne i aroganckie. Takich słów nie powinien używać premier rządu - powiedział Poncyljusz. - Słowa Tuska wskazują bardzo jasno, że nerwowo w sztabie wyborczym Bronisława Komorowskiego i (...)o krok jest od tego, by Jarosław Kaczyński został prezydentem"- stwierdził.
Poncyljusz spotkał się z dziennikarzami przy skrzyżowaniu ul. Pięknej i Johna Lennona, nawiązując do słów Tuska na konwencji. Premier powiedział wówczas o Jarosławie Kaczyńskim: "Możemy się spodziewać, że ten sam polityk zamówi przez internet, obowiązkowo zamówi, płytę Beatlesów, bo przecież nie U2.".
- Spotykamy się przy ul. Johna Lennona, a to John Lennon śpiewał w 1973 roku "make peace, not war" - podkreślił Poncyljusz. - Panie premierze, "make peace, not war", bo Polska jest najważniejsza - zaapelował polityk PiS.
"Zgodnie z prośbą PO rezygnujemy z pytań wzajemnych"
Poncyljusz poinformował, że sztab PiS przychyla się do prośby sztabu Bronisława Komorwskiego i rezygnuje z pytań, które podczas niedzielnej debaty mieliby nawzajem zadawać sobie kandydaci.
Poncyljusz powiedział, że jego sztab ma od kilku dni problem ze sztabem wyborczym Bronisława Komorowskiego, który "nie potrafi się zdecydować, czy życzy sobie pytania zadawane nawzajem przez uczestników debaty, czy też nie" - powiedział w sobotę na konferencji prasowej w Warszawie Poncyljusz.
- Chciałem poinformować, że w związku z prośbą Sławomira Nowaka i sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego, aby tych pytań bezpośrednich nie było, my się przychylamy do tego" - poinformował. "Gdyby coś się zmieniło, prosimy tylko o informację, że jest to ostateczna wersja - dodał.
- I miejmy nadzieję, że jest to ostatnia wersja całego scenariusza jutrzejszej debaty - zaznaczył. - Co będzie w środę, czas pokaże - dodał Poncyljusz.
W niedzielę o godz. 20 w siedzibie TVP odbędzie się debata zwycięzców I tury wyborów prezydenckich Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Pytania do kandydatów zostały podzielone na trzy bloki tematyczne dotyczące spraw społecznych, gospodarki i polityki zagranicznej. Od kilku dni sztaby wyborcze dyskutują, czy kandydaci będą odpowiadali na zadawane sobie nawzajem pytania.
Kolejna debata wyborcza Kaczyński-Komorowski planowana jest na środę.
Skomentuj artykuł