"W górach od kilku dni, przed zmrokiem i o świcie, można już usłyszeć porykiwanie samców oraz ich uderzenia wieńcami o drzewa. Przeciągły ryk odbija się echem po górach. Rykowisko zaczyna się, kiedy w nocy temperatura powietrza spada do kilku stopni Celsjusza" - powiedział we wtorek PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek wyjaśniając, że powinno ono rozpocząć się w połowie września.
Podczas rykowiska byk gromadzi wokół siebie stadko łań, o które musi toczyć walkę z konkurentami. "Biorą w niej udział jedynie silne, zdolne do prokreacji samce. Bywa, że słabszy konkurent ginie w tej rywalizacji" - dodał rzecznik krośnieńskiej RDLP.
Godowy ryk jelenia można usłyszeć najczęściej wczesnym rankiem lub późnym wieczorem. Wielu turystów myli go z rykiem niedźwiedzi.
Leśnik zwrócił uwagę, że "od kilku lat rykowisko jeleni nie jest już tylko charakterystyczne dla Bieszczadów". "Ryki samców można słyszeć np. w okolicach Kolbuszowej, na zboczach Królewskiej Góry koło Krosna, na Pogórzu Przemyskim, czy w lasach Roztocza" - podkreślił.
W okresie rykowiska byki mają obniżoną czujność i dzięki temu łatwiej jest je podpatrzeć. "Nad ich bezpieczeństwem czuwają jednak łanie z podporządkowanej chmary, czyli stada" - zapewnił Marszałek.
Na Podkarpaciu, przede wszystkim w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, żyje ponad 15 tys. jeleni. Po zakończeniu drugiej wojny światowej w południowo-wschodniej Polsce ich populację szacowano na niespełna 100 osobników.
Skomentuj artykuł