"Polacy nie chcą już wojny w polskiej polityce"

"Polacy nie chcą już wojny w polskiej polityce"
(fot. Janusz Jaskółka / youtube.com)
PAP / pk

Polacy nie chcą kłótni, nie chcą wojny w polskiej polityce, ale chcą porozumienia - uważa przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. Jak zaznaczył to główne oczekiwania wyborców, którymi ci dzielą się na spotkaniach z politykami Platformy Obywatelskiej.

Grzegorz Schetyna odwiedził w środę Opole. Zapowiedział, że również na Opolszczyźnie odbędą się niebawem spotkania polityków Platformy z wyborcami, w ramach tego typu przedsięwzięć organizowanych w całym kraju. Jak przypomniał, spotkania te mają pomóc "wsłuchać się" politykom PO przed kolejnymi wyborami samorządowymi i parlamentarnymi w sprawy i problemy, które nurtują Polaków - także na szczeblu lokalnym i regionalnym.

Pytany o współczesne oczekiwania wyborców wobec polityków Schetyna podkreślił, że na podstawie kilkunastu takich spotkań może już wywnioskować, że "Polacy nie chcą kłótni, nie chcą wojny w polskiej polityce; chcą porozumienia". Dodał, że chodzi tu także o dobre relacje samorządów i samorządowców z rządem.

DEON.PL POLECA

Schetyna wskazał, że wyborców nurtuje również kwestia "odpowiedzialności za przyszłość" państwa. - Uważam, że dużo bardziej niż kiedyś są obawy przed możliwościami finansowymi budżetu: czy Polskę stać na projekty, które są realizowane, co będzie z budżetem przyszłego roku, czy dobrze wykorzystamy środki europejskie, czy zostanie utrzymane tempo zmian inwestycji w infrastrukturę, czy będziemy inwestować w drogi - te na poziomie lokalnym, powiatowym i wojewódzkim także. Bo to jest wyzwanie - podkreślił Schetyna.

Szef PO był pytany przez dziennikarzy, czy przyspieszone wybory parlamentarne mogłyby zmienić obecną sytuację polityczną w kraju i czy są w tej chwili konieczne. - Uważam, że najpierw trzeba się przygotować, bo opozycja musi być gotowa, żeby je wygrać - mówił polityk. Dodał jednak, że jest "zwolennikiem nieskracania kadencji, jeśli nie ma takiej potrzeby".

Kluczowa, zdaniem lidera Platformy, jest jednak w tym przypadku sprawa budżetu państwa. - To będzie prawdziwy sprawdzian dla państwa i rządu PiS, czy są w stanie zbudować budżet, który będzie mniej więcej zrównoważony - zaznaczył.

Odnosząc się do informacji w mediach o propozycji Nowoczesnej, która chciałaby z PO "współkonkurować" Schetyna podkreślił, że PO nie ma zamiaru konkurować z innymi partiami opozycyjnymi. - Ja nigdy nie będę walczył, ani pojedynkował się, ani konkurował z partiami opozycyjnymi, bo to nie jest ta rola. Koncesjonować walkę i konkurencję, czy walkę miedzy partiami opozycyjnymi mogą tylko ci, którzy są mało doświadczeni, mało dojrzali i uważają, że można zaplanować takie relacje - zadeklarował.

Zdaniem Schetyny jest to próba skierowania elektoratu Nowoczesnej przeciwko PO. - Mówię: ślepa ulica. Bo przeciwnikiem partii opozycyjnych jest dzisiaj PiS. Jeżeli partie opozycyjne będą walczyć między sobą to jest inwestycja w zwycięstwo PiS-u za trzy lata - ocenił.

Pytany, czy stanie na czele zapowiadanego przez PO "gabinetu cieni" odpowiedział: "zawsze jest szansa, że stanę na jego czele". Przypomniał, że "gabinet cieni" ma być ogłoszony w rok po powołaniu obecnego rządu, czyli 16 listopada. Na pytania o przykłady nazwisk osób, które mogą się w nim pojawić odpowiedział: "Schetyna".

Przewodniczący PO odniósł się też do sprawy zablokowania przez Facebook kont związanych m.in. z organizacją Marszu Niepodległości.

- Uważam, że ten marsz szkodzi Polsce i zbudowaniu poczucia wspólnoty i wspólnego obchodzenia Święta Niepodległości. Ten marsz zawsze był antytezą, był agresywnym pokazaniem tych, którzy szukają wrogów, przeciwników i pokazują to, obnoszą się z tym - podkreślił Schetyna. Jednocześnie zaznaczył, że samo blokowanie kont użytkowników nie jest dobrą decyzją, choć właściciel portalu społecznościowego ma do tego prawo.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Polacy nie chcą już wojny w polskiej polityce"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.