Policja porównała DNA 2-latka z Cieszyna
Śledczy porównali DNA 2-letniego chłopca, którego ciało znaleziono wiosną w stawie na obrzeżach Cieszyna, z kodami genetycznymi osób z policyjnej bazy danych. - Kilka osób ma część kodu podobną, zbliżoną do chłopca, ale absolutnie nie jest on taki sam - powiedziała rzecznik prokuratury Małgorzata Borkowska. Prokuratorzy sprawdzają także, gdzie mogły zostać kupione ubranka, w których był chłopiec.
Borkowska powiedziała, że porównanie DNA chłopca nie zbliżyło śledczych do ustalenia tożsamości dziecka, bo danych jest za mało. Kilka dni temu na ubraniu chłopca śledczy znaleźli ślady mogące wskazywać na osobę, która być może miała kontakt z dzieckiem tuż przed jego śmiercią.
Policja podkreśla, że w sprawie śmierci dziecka pod uwagę branych jest wiele wersji wydarzeń. - Weryfikujemy wszystkie zabezpieczone ślady i badamy je pod kątem ewentualnego ujawnienia w przyszłości sprawcy - powiedziała Borkowska.
Śledztwo w sprawie śmierci chłopca ma trwać do końca roku. Prokuratorzy na razie nie zastanawiają się nad kwestią jego przedłużenia. Borkowska zapewniła jednak, że umorzenie nie oznacza całkowitego zamknięcia poszukiwań bliskich dziecka i wyjaśnienia zagadki jego śmierci. - W każdej chwili, gdy pojawi się ślad czy dowód, może dojść do podjęcia postępowania. To nie jest kres sprawy - powiedziała.
Zwłoki dziecka zauważyli 19 marca w stawie na obrzeżach Cieszyna dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Ciało leżało tam kilka dni. Przyczyną śmierci był uraz jamy brzusznej. Pod koniec kwietnia chłopiec został pochowany w Cieszynie.
Dotychczasowe próby ustalenia przez cieszyńskich policjantów tożsamości dziecka nie przyniosły efektu. Przyjąć można jedynie, że dziecko nie pochodziło z Cieszyna, ani też z województwa śląskiego. Tu funkcjonariusze sprawdzili rodziny, w których są chłopcy w podobnym wieku.
Skomentuj artykuł