Polska na 34. miejscu w rankingu Web Index

Polska zajęła 34. miejsce na ogólną liczbę 86 państw w dorocznym rankingu Web Index 2014, mierzącym wkład internetu do społecznego, ekonomicznego i politycznego postępu w świecie. Pierwsze trzy miejsca zajęły Dania, Finlandia i Norwegia.

Trzeci z kolei raport Web Index (pierwszy ukazał się w 2012 roku), sporządzony przez WWW Foundation, zaprezentował w czwartek w Londynie wynalazca internetowej sieci WWW Tim Berners-Lee.

"Jesteśmy na rozdrożu pomiędzy siecią +dla każdego+, umożliwiającą wszystkim poprawę życiowych szans i zmniejszenie nierówności w ich kraju oraz na arenie międzynarodowej między różnymi krajami, a modelem sieci, w którym +całą pulę zgarnia zwycięzca+, ściślej koncentrującym bogactwo i władzę w rękach nielicznych" - napisali autorzy we wnioskach raportu.

W porównaniu czterech kategorii Polska wypada najlepiej, jeśli chodzi o dostęp do sieci (lokata 28. odpowiadająca 68,6 pkt). Pod względem wolności i otwartości sieci zajęła miejsce 30. (69,75 pkt), a w kategorii upodmiotowienia użytkowników - 38. (43,32 pkt). Polska wypada najgorzej w kategorii internetowych treści, w której przyznano jej lokatę 44. (48,11 pkt.). Średni wynik Polski to 58,81 pkt.

W ogólnej klasyfikacji Polskę wyprzedzają Węgry (miejsce 26.) oraz Czechy (miejsce 28.). Spośród państw postkomunistycznych najwyżej uplasowała się Estonia na miejscu 11. W zbiorczej punktacji Polska wyprzedziła Rosję tylko o jedną pozycję i ustąpiła jej miejsca w dwóch analizowanych kategoriach.

W pierwszej dziesiątce państw, w których internet wnosi największy wkład do szeroko rozumianego postępu społecznego, ekonomicznego i politycznego znajduje się pięć krajów skandynawskich. Pierwsze trzy miejsca zajmują Dania, Finlandia i Norwegia. Wielka Brytania jest na pozycji 4., USA - 6., Francja - 11., Niemcy - 14., Ukraina - 46.

Raport zauważa, iż wkład internetu w społeczny i gospodarczy rozwój poszczególnych krajów, a także w upowszechnienie praw człowieka jest ściśle powiązany z poziomem ich zamożności. Im wyższy przychód na głowę mieszkańca danego kraju, tym wyższa jego lokata w ogólnym rankingu.

4,4 mld ludzi, w większości biednych, żyjących w krajach Trzeciego Świata, głównie na wsi, w większości kobiet, nie ma w ogóle dostępu do internetu. W krajach o wysokich przychodach ludności liczba użytkowników internetu w porównaniu z 2005 r. wzrosła do 78 proc. z 45 proc.

Raport fundacji WWW zaznacza, że rozpowszechnienie internetu powoduje zwiększenie zarobkowych rozpiętości w krajach wysoko uprzemysłowionych, a także naraża użytkowników na kontrolę ze strony np. służb wywiadowczych i wielkich korporacji. "Inwigilacja i cenzura odebrały lub bardzo ograniczyły prawo do prywatności i swobody ekspresji co najmniej 1,8 mln internautów" - ocenili autorzy raportu.

38 krajów uwzględnionych w rankingu w ostatnich 12 miesiącach blokowało treści uznane za drażliwe z politycznych lub społecznych powodów. "Ogólne otoczenie dla wolności wypowiedzi w internecie pogorszyło się w przytłaczającej większości państw" - zwrócili uwagę autorzy.

"Mimo rezolucji ONZ z 2013 r., wzywającej rządy do przeglądu ustawodawstwa i praktyk, by zapewnić, że inwigilacja elektroniczna nie narusza podstawowych praw, w 2014 r. liczba państw, w których prawne gwarancje prywatności są słabe lub nieistniejące, wzrosła do 83 proc. z 63 proc." - napisano.

"Tendencja do hurtowego, rutynowego i tajnego gromadzenia danych grozi przekształceniem sieci w powszechny instrument ciągłej inwigilacji" - ostrzega raport.

Autorzy raportu wyjaśniają, iż pod pojęciem dostępu do sieci brane są pod uwagę ceny usług i fachowe przygotowanie ludzi do korzystania z sieci. Kategoria wolności i otwartości ocenia, czy dostęp do sieci jest w jakiś sposób ograniczany i czy przestrzegane są w sieci prawa do wolności słowa i prywatności.

Treść w internecie definiowana jest jako możliwość korzystania z informacji wygenerowanych przez indywidualnych użytkowników z myślą o innych użytkownikach w ich rodzimym języku po to, by służyła poprawie jakości i standardów życia.

Kategoria upodmiotowienia ocenia, jak sieć WWW używana jest w poszczególnych krajach do tego, by ludzie mogli zebrać się, zorganizować i mówić o swoich sprawach własnym głosem.