Do tej pory fundacja przesłała do Afganistanu w 13 transportach ok. 30 ton pomocy humanitarnej, w tym 45 tys. tys. czapek dla dzieci. W organizowanym właśnie transporcie, poza czapkami, znajdzie się też tona przyborów szkolnych.
Prezes fundacji Justyna Janiec-Palczewska poinformowała w środę, że dary w czwartek trafią na wojskowe lotnisko we Wrocławiu, a stamtąd polecą do bazy wojskowej w Bagram w Afganistanie.
Czapki dla małych Afgańczyków przygotowali z podarowanej włóczki wolontariusze w ramach działających w całym kraju tzw. klubów włóczkersów.
"Włóczkersi, podobnie jak w latach ubiegłych, nie zawiedli swoich podopiecznych. Tym razem z pewnością zdążymy przed zimą, która w Afganistanie jest niezwykle sroga" - podała Janiec-Palczewska.
Prezes fundacji powiedziała, że stworzone przez wolontariuszy czapki trafiają nie tylko do Afganistanu, lecz także do krajów afrykańskich i służą niemowlętom urodzonym w misyjnych szpitalach.
"Od tygodnia na misji w Kamerunie pracuje wolontariuszka fundacji, położna Sara Suchowiak, która, oprócz leków, zabrała ze sobą wydziergane przez włóczkersów czapeczki i kocyki. Przysłała nam zdjęcie wcześniaka zawiniętego w nasz kocyk; misyjny szpital nie dysponuje inkubatorem i dziecko dogrzewane jest plastikowymi butelkami z ciepłą wodą i zawinięte w kocyk od włóczkersów" - wyjaśniła Janiec-Palczewska.
Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" powstała w 1992 r. w Poznaniu z inicjatywy środowiska naukowego Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Organizuje wyjazdy lekarzy, pielęgniarek i studentów medycyny do szpitali i przychodni w krajach misyjnych.
Wśród akcji prowadzonych od lat przez fundację jest m.in. zbiórka szczotek i past do zębów, które trafiają do afrykańskich ośrodków misyjnych, zbiórka materiałów opatrunkowych dla misyjnych przychodni, a także zbiórka puszek aluminiowych, z której dochód jest przeznaczony na dożywianie dzieci w Afryce.
Skomentuj artykuł