Prezydent: bez silnej armii nie będzie niepodległości
Sprawy obronności należą do najważniejszych, bez silnej armii nie będzie niepodległości, dlatego jako ustępujący zwierzchnik sił zbrojnych dziękuję wszystkim, którzy działali w tym kierunku - mówił prezydent Bronisław Komorowski na ceremonii pożegnania z wojskiem.
Komorowski, przemawiając w środę podczas uroczystości na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego, podkreślił, że "są rzeczy ważne i najważniejsze". - Do rzeczy najważniejszych należy bezpieczeństwo, należy obronność kraju. Nie wszyscy tak uważają. Ale każdy, komu w sercu gra odpowiedzialność za Polskę, musi wiedzieć i powinien dawać temu wyraz, że bez bezpiecznej Polski, bez armii silnej i skutecznej nie będzie niepodległości - powiedział prezydent.
- Jako ustępujący zwierzchnik sił zbrojnych pragnę serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy zawsze wiedzieli i zawsze w tym kierunku działali razem, wiedząc że sprawy obronności kraju należą do kategorii spraw najważniejszych - dodał Komorowski.
Dziękował wszystkim, z którymi współdziałał na rzecz bezpieczeństwa i obronności kraju po 1989 r., pełniąc w tym czasie nie tylko funkcję zwierzchnika sił zbrojnych, ale także ministra i wiceministra obrony narodowej. Wspominał czasy, "gdy trzeba było uporczywie walczyć o reformę polskich sił zbrojnych w duchu najpierw przywracania armii narodowi, jej siły niepodległemu państwu polskiemu, a potem aby uczynić armię polską wiarygodnym członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego".
Ustępujący prezydent podziękował wszystkim współpracownikom z okresu pięcioletniej prezydentury. - Patrzę z radością na rosnącą nowoczesność polskich sił zbrojnych, na ich zwiększającą się skuteczność w działaniu - dodał. Komorowski powtórzył po raz kolejny, że dobrym prawem żołnierza jest być dobrze dowodzonym i życzył wojskowym, by ta zasada nadal znajdowała potwierdzenie w praktyce.
Komorowski życzył siłom zbrojnym, by wciąż trwała intensywna praca na rzecz umocnienia ich zdolności oraz związków ze społeczeństwem. - Pragnę życzyć, aby polskie siły zbrojne cieszyły się nie tylko miłością Polaków, ale również szacunkiem, zrozumieniem, że trzeba na polskie siły zbrojne łożyć wystarczającą ilość pieniędzy, należy kochać, ale jednocześnie wymagać i oczekiwać - powiedział ustępujący prezydent.
Skomentuj artykuł