Priorytetem armii powinna zostać cyberobrona
Armia powinna przygotować się do działania w cyberprzestrzeni, a rozwijanie tej zdolności za kilka lat powinno stać się najważniejszym priorytetem rozwoju sił zbrojnych - uważa prezydent Bronisław Komorowski.
Cyberbezpieczeństwo było jedną ze spraw, jaką Komorowski poruszył w środę, podczas dorocznej odprawy kierowniczej kadry MON. Spotkanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami, ale wystąpienie prezydenta opublikowano na stronie internetowej BBN.
"Chciałbym wskazać na konieczność pilnego i mądrze zorganizowanego przygotowania się do podjęcia chyba dziś najbardziej perspektywicznego zadania, jakim jest budowa i rozwijanie zdolności do działania w cyberprzestrzeni. Przewiduję, że w kolejnym cyklu planistycznym uczynimy to najważniejszym priorytetem rozwoju sił zbrojnych" - powiedział Komorowski.
"Cyberprzestrzeń to sfera, która dopiero się kształtuje. Powstają nowe cybercentra, cyberdowództwa, cyberstrategie - np. wyprzedzającego ataku. Niektórzy mówią wręcz, iż stajemy się dziś świadkami swoistego cyberwyścigu zbrojeń. Oczywiście jest to wielkie wyzwanie, lecz również szansa dla naszych Sił Zbrojnych. Szansa, której nie można zaprzepaścić" - ocenił prezydent.
W państwach NATO plany rozwoju sił zbrojnych są opracowywane na 10 lat i co cztery lata korygowane. Kierunki rozwoju armii na lata 2013-2002 prezydent określił wspólnie z rządem w postanowieniu z listopada 2011 r. Kolejny taki dokument powinien więc być wydany w 2015 roku, który powinien być także rokiem wyborów prezydenckich.
"W następnym postanowieniu takim priorytetem, jakim obecnie jest obrona przeciwrakietowa, powinna być właśnie cyberobrona" - tłumaczył w rozmowie z PAP szef BBN Stanisław Koziej. Już wcześniej sugerował on, by za parę lat uczynić z niej najważniejszy punkt programu modernizacji armii.
"Coraz więcej jest informacji o wykorzystaniu cyberprzestrzeni np. do rozpoznania lub dezorganizowania systemów informatycznych. Obrona przed tym jest kluczowa dla zapewnienia sprawności wojska" - argumentował szef BBN.
Jego zdaniem polska armia, podobnie jak całe państwo, jest na początkowym etapie budowania zdolności do zapewnienia cyberobrony. Koziej zwrócił uwagę, że strategię cyberbezpieczeństwa przyjęto już dekadę temu w USA, a podobne dokumenty ma Rosja i wiele państw europejskich. "Te państwa mają dużo lepsze niż my podstawy do zaawansowanych prac programowych, operacyjnych i technicznych. Z tego punktu widzenia Polska jest mniej więcej 10 lat opóźniona" - ocenił.
Dlatego zdaniem szefa BBN przygotowanie polskiej strategii bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni jest jednym z najpilniejszych zadań. Koziej zapowiedział, że kierowane przez niego Biuro zamierza zainicjować prace nad przyjęciem takiego dokumentu.
W środę po odprawie prezydent powiedział dziennikarzom, że najważniejszymi zadaniami sił zbrojnych w tym roku są wzmacnianie zdolności do obrony własnego terytorium, także wspólnie z NATO, i reforma systemu dowodzenia (projekt ustawy w tej sprawie w tym tygodniu przyjął rząd).
Pytany, co się w ostatnich 12 miesiącach w armii nie udało, prezydent wskazał na niedokończoną, a rozpoczętą w 2001 r. reformę szkolnictwa wojskowego. Przebudowy zdaniem Komorowskiego wymaga również system przygotowywania rezerw osobowych i na czas ewentualnej mobilizacji. "Oczekuję przygotowania koncepcji w tej sprawie. Powinna ona być powiązana także z weryfikacją koncepcji funkcjonowania Narodowych Sił Rezerwowych. Obecne praktyczne rozwiązania nie sprawdzają się" - mówił podczas odprawy Komorowski. Ocenił, że rozrzuceni pojedynczo po jednostkach żołnierze NSR raczej stwarzają problemy, niż przynoszą korzyści.
W 2011 r. Sejm uchwalił ustawę, która pozwala na wprowadzenie stanu wojennego, wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej w razie zewnętrznego zagrożenia w cyberprzestrzeni. Projekt tych przepisów skierował do parlamentu prezydent.
Skomentuj artykuł