Projekt ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej
Wierzę, że projekt ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej zostanie dobrze odebrany ponad wszelkimi podziałami i już niedługo wejdzie w życie - powiedział w środę minister sprawiedliwości Borys Budka.
Na popołudnie zaplanowano w Sejmie pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o nieodpłatnej pomocy, informacji i edukacji prawnej społeczeństwa. Celem zapowiedzianej w expose premier Kopacz ustawy jest stworzenie systemu udzielania porad prawnych potrzebującym Polakom, których z różnych powodów na taką pomoc nie stać.
- Jest to niewątpliwie fundamentalna ustawa, realizacja kolejnego punktu z expose pani premier Ewy Kopacz. Ma zagwarantować obywatelom powszechny, równy dostęp do pomocy prawnej na etapie przedsądowym - powiedział Budka na konferencji prasowej w Sejmie.
- Wierzę, że ten projekt zostanie dobrze odebrany ponad wszelkimi podziałami i już w niedługim czasie wejdzie w życie - zaznaczył minister.
Ocenił, że sukcesem jest to, że "wreszcie po tylu latach udaje się w Sejmie przeprowadzić pierwsze czytanie" - jest to bowiem kolejne podejście do systemowego rozwiązania niezałatwionego od lat problemu, co wytykają Polsce instytucje europejskie - zaznaczył.
Wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń (PO) zauważył, że nieodpłatna pomoc prawna była już w większym lub mniejszym stopniu dostępna w dużych miastach dzięki organizacjom pozarządowym. - Dzisiaj tworzymy system, polegający na tym, że chcemy z tą nieodpłatną pomocą prawną przedsądową dotrzeć do Polski lokalnej - wyjaśnił Kozdroń.
Budka zaznaczył, że zaproponowane w projekcie rozwiązanie nie tworzy "nowej biurokracji". Zapewnił też, że pieniądze na udzielanie porad są zagwarantowane w budżecie państwa. Państwowe finansowanie ma być też jedną z gwarancji usług prawniczych bezpłatnych dla obywateli. - Państwo zapłaci za tę pomoc po to, żeby nie było absolutnie wątpliwości, że musi być ona udzielana na takim samym poziomie, jak adwokat czy radca prawny świadczy komercyjnie - powiedział minister.
"Dopilnowanie" w Sejmie, by ustawa została uchwalona, to zadanie, jakie postawiła przed Budką premier Ewa Kopacz 4 maja, podczas uroczystości powołania nowego ministra sprawiedliwości.
Proponowany w ustawie system ma objąć trzy elementy: nieodpłatną pomoc prawną, nieodpłatną informację prawną oraz edukację prawną. 1 stycznia 2016 roku ma rozpocząć się realizacja pierwszego z nich - resort sprawiedliwości przewiduje, że w całym kraju powstanie ponad 1,5 tys. punktów świadczących pomoc prawną.
Zgodnie z projektem z pomocy prawnej skorzystają uprawnieni do pomocy społecznej, seniorzy po 75. roku życia, rodziny wielodzietne posiadające Kartę Dużej Rodziny, kombatanci i weterani oraz zagrożeni lub poszkodowani katastrofą naturalną, klęską żywiołową lub awarią techniczną. Łącznie - według szacunków MS - jest to ponad 5 mln potencjalnych beneficjentów pomocy prawnej.
W punktach pomocy prawnej będzie można uzyskać informacje na etapie postępowania przedsądowego z zakresu prawa cywilnego, karnego, spraw administracyjnych, ubezpieczenia społecznego, spraw rodzinnych, prawa pracy, przygotowania do rozpoczęcia działalności gospodarczej, a także prawa podatkowego z wyłączeniem spraw podatkowych związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Połowę punktów świadczących pomoc prawną mają prowadzić organizacje pozarządowe. Tam pomocy udzielać mieliby - obok adwokatów i radców prawnych - także absolwenci wyższych studiów prawniczych z co najmniej 3-letnim doświadczeniem w zakresie realizacji tego typu usług oraz doradcy podatkowi. W pozostałych punktach dyżurować mają adwokaci i radcowie prawni oddelegowani tam przez dziekanów okręgowych rad tych korporacji prawniczych. W punktach pomocy prawnej mają dyżurować specjaliści z różnych dziedzin.
1 stycznia 2017 roku ruszyć miałaby dostępna dla każdego ogólnopolska infolinia prawna prowadzona przez organizacje pozarządowe. Trzecim elementem ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej ma być edukacja prawna.
Według szacunków MS realizacja ustawy w pierwszym roku jej obowiązywania będzie kosztowała ponad 94 mln zł; w ciągu 10 lat kwota ta ma wynieść ponad 1 mld 79 mln zł z budżetu państwa.
Skomentuj artykuł