Protest w obronie dzieci i przeciw homoadopcji

Zobacz galerię
Protest w obronie dzieci i przeciw homoadopcji
KAI / psd

Manifestacja w obronie dzieci i przeciwko forsowaniu szerokich przywilejów dla osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnym odbywa się w Warszawie. Protest zorganizowano dwa dni przed głosowaniem w Parlamencie Europejskim rezolucji zawierającej takie postulaty. "Zdrowy rozsądek, rodzina i naturalne więzi między kobietą i mężczyzną muszą być fundamentem społeczeństwa" - podkreślali działacze Fundacja "CitizenGO", która zorganizowała warszawską manifestację.

We wtorek 4 lutego Parlament Europejski będzie głosował nad przyjęciem rezolucji postulującej przyznanie szerokich przywilejów osobom homoseksualnym, biseksualnym i transseksualnym m.in. odnośnie do adopcji dzieci, zawierania małżeństw i wykonywania zawodów pedagogicznych. Autorką rezolucji jest austriacka eurodeputowana Ulrike Lunacek.

Podczas warszawskiej manifestacji zwracano uwagę, że proceder homoadopcji będzie uderzał w dzieci - osoby najbardziej niewinne i najsłabsze. Tymczasem do harmonijnego rozwoju dziecko potrzebuje matki i ojca. Od nich bowiem otrzymuje wzorce osobowe, które będzie powielać. "Pragnienie posiadania matki i pragnienie posiadania ojca są zapisane w sercu każdego z nas" - mówił do uczestników zgromadzenia przedstawiciel Fundacji "CitizenGO". "Dzieci nie mogą bronić się same, więc my stajemy w ich obronie" - podkreślał.

Uczestnicy zgromadzenia na Placu Zamkowym wyrażali solidarność z innymi stolicami Europy, w których odbywają się dziś podobne manifestacje. "Protestujemy w obronie dzieci i sprzeciwiamy się Raportowi Lunacek, który pod pretekstem niedyskryminacji chce obdarować lesbijki, gejów, bi- i transseksualistów nieracjonalnymi przywilejami, tj. umożliwić homoadopcje i homomałżeństwa" - tłumaczyli organizatorzy.

DEON.PL POLECA

Inicjatorzy manifestacji wskazywali, że walczą o kształt społeczeństwa i cywilizacji opartej na rodzinie, dlatego tak ważne jest by wpierać rodzinę "w jej jedynym naturalnym kształcie: matka, ojciec i dzieci".

Magdalena Korzekwa, szefowa polskiego oddziału "CitizenGO" zwróciła uwagę, że Fundacja prosiła i wciąż prosi posłów do Parlamentu Europejskiego, aby zagłosowali "za rodziną i za dziećmi". Przypomniała, że internetową petycję w tej sprawie podpisało w kilka dni już ponad 160 tys. osób, z czego największ grupę stanowią Polacy.

Do manifestantów przemówił m.in. przedstawiciel francuskiej inicjatywy "Manif pour Tous", która w ub. roku zorganizowała w Paryżu wielką manifestację w obronie rodziny. Zaznaczył, że marsze przeciwko "raportowi Lunacek" przejdą dziś ulicami Paryża, Lyonu, Rzymu, Madrytu, Brukseli i Londynu. Przywołując słowa papieża Franciszka gość przypomniał, że rodzina jest motorem rozwoju świata. "Rodziny z całej Europy muszą jasno powiedzieć swoim rządom, że oczekują pokoju, wolności i życia" - zakończył gość z Francji.

"Matka z ojcem - dziecka początkiem", "Z mamą i tatą - dzieci bogato" oraz "Mama i tata - do końca świata" - takie hasła skandowali uczestnicy warszawskiego "Protestu w obronie dzieci".

W specjalnej odezwie członkowie Fundacji "CitizenGO" zwracają uwagę, że "wychodząc z chrześcijańskiej wizji człowieka oraz porządku społecznego" chcą "zaoferować wszystkim obywatelom narzędzia do aktywnego uczestniczenia oraz polepszania naszego społeczeństwa".

Zwracają uwagę, że Raport Lunacek nadużywa "polityki antydyskryminacyjnej" w celu uprzywilejowania niektórych obywateli ze względu na ich preferencje seksualne. Raport, pod pozorem walki z mową nienawiści i przestępstw z nią związanych, zakłada wolność zgromadzeń i wolność wypowiedzi dla gejowskich aktywistów przy jednoczesnym zamykaniu ust krytykom ruchu homoseksualnego i aktywizmu LGBTI (lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transseksualnych i interseksualnych).

Raport Lunacek zakłada ogólnoeuropejski mechanizm weta dla środowiska LGBTI: żadna przyszła legislacja UE nie będzie mogła sprzeciwiać się osobistym interesom działaczy homoseksualnych. "Działaczy, którzy - póki co - stanowią drobną mniejszość w populacji" - przypomina Fundacja "CitizenGO". Ocenia też, że aktywiści LGBTI próbują uzyskać specjalne przywileje, wykorzystując strategię wiktymizacji i fałszywe odwołanie do powszechności "praw człowieka".

Autorzy petycji zwracają uwagę, że UE i państwa członkowskie muszą przestrzegać unijnego prawa, ale nie powinny tworzyć specjalnych uprawnień ze względu na zachowania seksualne małej grupy obywateli.

Co oznaczać będzie przyjęcie rezolucji? Raport Lunacek "pod pretekstem niedyskryminacji chce postawić osoby LGBTI ponad prawem i obdarować nieracjonalnymi przywilejami, tj. umożliwić homoadopcję, wpływ na program nauczania szkolnego wolny od jakiejkolwiek kontroli społecznej, obsadzanie w roli pedagogów i nauczycieli oraz dopuścić 'małżeństwa' homoseksualne" - alarmuje Fundacja "CitizenGO".

Jak dodaje, homoadopcji sprzeciwia się prawo naturalne i zdrowy rozsądek. "Jakby tego było mało, argumentów przeciwko niej dostarcza także współczesna nauka. W ostatnich latach niezależne instytuty badawcze dowiodły, że wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne wywiera negatywny wpływ na dziecko i nie może się równać wzrastaniu w rodzinie złożonej z matki i ojca" - czytamy w odezwie.

Dalej w tekście protestu przywoływane są argumenty naukowców (m.in. socjologa Marka Regnerusa z University of Texas i Douglasa W. Allena, ekonomisty i eksperta od spraw rodziny z kanadyjskiego Simon Fraser University), którzy wskazują, że u osób wychowywanych przez homoseksualistów odkryto aż 24 rodzaje negatywnych skutków wychowania. Potwierdzono także, że dużo lepiej radzą sobie osoby dorastające się w stabilnych rodzinach, opartych na związku kobiety i mężczyzny. Osoby takie mają m.in. większe szanse na odniesienie sukcesu życiowego, a więc nie są m.in. zagrożone ubóstwem.

"Małżeństwa homoseksualne i homoadopcja w majestacie prawa nie śniły się większości Francuzów" - przypominają autorzy protestu. Jednak parę miesięcy temu, w 2013 r., Francja stała się dwunastym krajem w Europie dopuszczającym adopcję przez osoby homoseksualne (inne państwa to: Wielka Brytania, Hiszpania, Belgia, Holandia, Dania, Szwecja i Norwegia, Finlandia, Niemcy, Szwajcaria i Słowenia). Przeciwko tym zmianom prawnym we Francji demonstrowano w 2013 r. na niespotykaną nigdy dotąd skalę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Protest w obronie dzieci i przeciw homoadopcji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.