Raport "bezczelnym kłamstwem w stylu KGB"

Raport "bezczelnym kłamstwem w stylu KGB"
W opinii prezesa PiS rząd został "w niesłychanie radykalny" sposób wpędzony w ślepy zaułek (fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
PAP / wab

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w czwartek, że jego partia będzie zabiegała o pomoc w wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej w Stanach Zjednoczonych.

- Na pewno odwiedzimy znów Stany Zjednoczone i będziemy badać, jakie są tam możliwości w związku ze zmianą parlamentu. Będziemy poruszać niebo i ziemię - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej w Łodzi. Zapowiedział również, że PiS będzie kontynuowało działania na forum UE w tej sprawie.

W listopadzie reprezentujący PiS b. szefowa MSZ Anna Fotyga i poseł Antoni Macierewicz pojechali do USA szukać wsparcia dla inicjatywy powołania międzynarodowej komisji badającej katastrofę smoleńską.

- Niezależnie od tego, jak to boli pana Tuska, będziemy 10 (każdego miesiąca) uczestniczyli w pochodach, a przedtem w mszach, które są organizowane dla uczczenia pamięci prezydenta poległego na służbie, jego żony i wszystkich poległych, wśród których jest wielu naszych przyjaciół - powiedział Kaczyński.

DEON.PL POLECA

Lider PiS uważa, że rząd powinien zwrócić się do UE o pomoc w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Powołał się na wtorkową wypowiedź przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, który zaznaczył, że polski rząd nie prosił o interwencję, ale KE jest gotowa rozważyć taką prośbę. - Rząd powinien spróbować z tego skorzystać - ocenił Kaczyński.

- Parlament powinien odrzucić ten raport (MAK), polska dyplomacja powinna z tym dokumentem bardzo intensywnie działać we wszystkich znaczących stolicach świata, to powinno być notyfikowane wszystkim rządom, wszystkim ważniejszym mediom, powinny być organizowane konferencje prasowe w tej sprawie - mówił szef PiS.

Według Kaczyńskiego, załoga Tu-154M działała zgodnie z procedurami. - Wina całkowita i to taka, która wymaga sprawdzenia wszystkich wariantów, co do tego, co było przyczyną rosyjskich działań, jest po stronie rosyjskiej. To powinno być przez polski rząd jednoznacznie powiedziane, a nie powinna być stosowana tchórzliwa polityka mówienia, że my uzupełniamy raport - powiedział prezes PiS.

Raport MAK Kaczyński nazwał "bezczelnym kłamstwem w stylu ZSRR". - To był raport w stylu KGB. Wiadomo, kto Rosją dzisiaj rządzi - dodał.

- W ciągu 20 lat nie oderwaliśmy się od PRL-u w taki sposób, w jaki powinniśmy się oderwać. To oznacza, że nie oderwaliśmy się od Rosji. Powinniśmy się w końcu zacząć odrywać. Tutaj bez pomocy służb specjalnych tego nie da się zrobić - mówił prezes PiS.

Jak dodał, nie umie do końca powiedzieć, jaka była podstawa prawna dotychczasowych działań polskich władz ws. wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.

- Pan Tusk twierdzi, że to jest konwencja chicagowska. Ona bardzo wyraźnie stwierdza, że na pewno nie dotyczy samolotów państwowych. Z kolei z drugiej strony przychodzą informacje, że na podstawie doraźnej umowy obowiązywał protokół do tej konwencji. Jeżeli tak jest, to w gruncie rzeczy żadnych dróg odwoławczych nie mamy - powiedział.

Pytany, jak powinny wyglądać stosunki dyplomatyczne między Polską a Rosją, Kaczyński odpowiedział, że "powinniśmy je utrzymywać na poziome poprawności". - W żadnym jednak razie nie powinniśmy podejmować wysiłków do jakiejś zmiany z naszej strony, bo to zawsze będzie wykorzystywane tylko w jednym kierunku - żeby obniżyć naszą rangę, naszą pozycję - powiedział.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Raport "bezczelnym kłamstwem w stylu KGB"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.