Raport ws. Smoleńska polityczną propagandą?

Raport ws. Smoleńska polityczną propagandą?
(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / slo

Ustalenia prokuratury ws. przyczyn katastrofy w Smoleńsku nie mają nic wspólnego z ustalonymi dotychczas faktami; jej działania mają podłoże polityczne - powiedział w piątek szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz.

- Dawno już, myślę, że od raportu pani Anodiny, nie mieliśmy do czynienia z materiałem tak dalece nieodzwierciedlającym rzeczywistość - powiedział na konferencji prasowej Macierewicz, komentując wnioski przedstawione przez prokuraturę wojskową w piątek.

Dodał, że ustalenia prokuratury "cofają nas do, można by powiedzieć, wczesnej Anodiny", a cała analiza przebiegu wydarzeń nie ma nic wspólnego z ustalonymi dotychczas faktami.

W jego opinii naganne jest, że rodziny ofiar katastrofy dowiadują się o nowych ustaleniach z konferencji prasowej.

- Jest sprawą powszechnie na całym świecie stosowaną, że rodziny ofiar jako pierwsze dowiadują się o szczegółach nowych ekspertyz. Nie znam takiej sytuacji na świecie, w której rodziny ofiar dowiadują się o nowych ustaleniach i nowych ekspertyzach z konferencji prasowej prokuratury. To jest rzecz nie tylko niespotykana, nie tylko okrutna, ale też świadcząca o politycznej manipulacji i politycznym podłożu działań prokuratury. Ubolewam nad tym, że mogło się coś takiego po raz kolejny zdarzyć właśnie polskiej prokuraturze wojskowej, bo odium tego spada na nas wszystkich jako Polaków - powiedział Macierewicz.

- Cała analiza przebiegu wydarzeń nie ma nic wspólnego z ustalonymi faktami. Odejście na drugi krąg jest jasno stwierdzone w Instytucie Sehna - gdzie komenda odejścia została podana na wysokości 100 metrów. Dlaczego państwo jesteście przekonywani, że to stało się na wysokości 75 metrów? Nie zostały przekazane żadne nowe fakty, które pozwalałyby to zmienić. Zostaliście państwo wprowadzeni w błąd - podsumował Macierewicz.

W piątek prokuratura wojskowa poinformowała, że jako bezpośrednią przyczynę katastrofy biegli wskazali m.in. niewłaściwe działanie załogi polegające na zniżaniu samolotu poniżej warunków minimalnych do lądowania i niewydanie komendy odejścia.

Wnioski biegłych dostarczyły podstaw do wydania postanowień o postawieniu zarzutów popełnienia przestępstwa wobec dwóch rosyjskich kontrolerów, członków grupy kierowania lotami - poinformowała prokuratura.

WPO wszczęła śledztwo w dniu tragedii 10 kwietnia 2010 r. Jest ono prowadzone w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, w wyniku której śmierć ponieśli wszyscy pasażerowie samolotu Tu-154 Sił Powietrznych RP, numer boczny 101, w tym prezydent RP Lech Kaczyński oraz członkowie załogi".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Raport ws. Smoleńska polityczną propagandą?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.