Rośnie liczba ofiar mrozu w Polsce
Sześć osób zmarło w ciągu ostatniej doby z powodu wychłodzenia organizmu - poinformowała PAP Bożena Wysocka z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Trzy kolejne ofiary mrozu znaleziono w sobotę rano na Podkarpaciu, a jedną na Opolszczyźnie.
Na wychłodzenie organizmu szczególnie narażone są osoby starsze, dzieci oraz bezdomni, którzy mimo mrozów przebywają w nieogrzewanych altanach, piwnicach i pustostanach. Dzwoniąc na numery alarmowe: 997 lub 112, można informować o osobach potrzebujących pomocy.
IMGW prognozuje w nocy z soboty na niedzielę temp. min. od -18 st. na Suwalszczyźnie do -13 st. na krańcach zachodnich i -11 st. w Małopolsce.
Jak poinformował PAP w sobotę Bartosz Wilk z zespołu prasowego podkarpackiej policji, w regionie, prawdopodobnie z powodu wychłodzenia organizmu, zmarły trzy osoby.
"W sobotę rano policjanci z Lubaczowa zostali powiadomieni przez mieszkańca Horyńca-Zdroju o znalezieniu przez niego ciała kobiety. Ze wstępnych ustaleń wynika, że są to zwłoki 40-letniej mieszkanki Przemyśla, która przyjechała w odwiedziny do swojej matki mieszkającej w Horyńcu-Zdroju" - dodał Wilk.
Kolejne dwie ofiary mrozów to mężczyźni. Ciało 50-letniego mieszkańca Dębicy zostało znalezione w pobliżu jednego z barów w tym mieście. Natomiast zwłoki 54-letniego mężczyzny, który - jak ustalili funkcjonariusze - nie miał stałego miejsca zamieszkania, znaleziono w drewnianym baraku.
Wilk podkreślił, że wszystkie ciała, decyzją prokuratury, zostały zabezpieczone do sekcji zwłok, która wyjaśni przyczyny śmierci trzech osób.
Z kolei Hubert Adamek z zespołu prasowego opolskiej Komendy Wojewódzkiej Policji poinformował PAP, że w sobotę rano rodzina znalazła ciało 57-letniego mieszkańca pow. strzeleckiego w pobliżu miejsca jego zamieszkania.
Adamek poinformował, że wezwany na miejsce lekarz wskazał, iż przyczyną zgonu była najpewniej niska temperatura. "Wykluczono w tym przypadku udział osób trzecich, prokuratura zdecydowała, iż nie będzie sekcji zwłok i ciało zmarłego wydano rodzinie" - dodał Adamek.
Na terenie całego kraju działają noclegownie, dając schronienie przed mrozami wszystkim osobom bezdomnym. Na bieżąco wydawane są także ciepłe posiłki. Działa także bezpłatny numer infolinii 987, pod którym można uzyskać praktyczne informacje, m.in. gdzie w pobliżu znajdują się schroniska, jadłodajnie, punkty pomocy medycznej.
Tylko w województwie mazowieckim podczas zimy bezdomni mają do dyspozycji 71 placówek (w tym 26 w Warszawie) posiadających łącznie prawie 3,5 tys. miejsc (1498 w Warszawie, 95 w Radomiu, 55 w Ostrołęce, 73 w Płocku, 40 w Siedlcach). Są to zarówno noclegownie i schroniska oferujące czasowy pobyt i pełne wyżywienie, jak też hostele zapewniające stałe lub czasowe zamieszkanie, wyżywienie oraz opiekę.
Na Mazowszu działa również 25 jadłodajni i punktów żywienia (10 w stolicy), wydających dziennie ponad 5 tys. posiłków. W czasie zimy działają także punkty pomocy medycznej - w Łaźniewie w powiecie warszawskim zachodnim (al. Księży Orionistów 1), Radomiu (ul. Główna 16) oraz w Warszawie (ul. Wolska 172). W stolicy do dyspozycji bezdomnych jest także pralnia (ul. Grochowska 259a). Pełna lista obiektów, które przyjmują bezdomnych znajduje się na stronie internetowej www.mazowieckie.pl.
Zimą, podczas dogrzewania domów i mieszkań, znacznie częściej dochodzi do zatruć tlenkiem węgla. Straż pożarna prosi o większą rozwagę przy ogrzewaniu mieszkań i częstsze sprawdzanie stanu pieców oraz przewodów kominowych. Państwowa Straż Pożarna przestrzega też przed zatykaniem i zaklejaniem przewodów wentylacyjnych.
Objawami zatrucia czadem mogą być nudności, senność i bóle głowy. Aby zapobiec zatruciom, można zainstalować czujniki tlenku węgla.
Skomentuj artykuł