Rozpoczął się proces M. Wachowskiego

Rozpoczął się proces M. Wachowskiego
Były szef gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy, Mieczysław Wachowski przed łódzkim Sądem Okręgowym oskarżony o oszustwo (fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
PAP / mik

Przed Sądem Okręgowym w Łodzi rozpoczął się we wtorek proces b. szefa gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy, Mieczysława Wachowskiego, oraz dwojga prawników oskarżonych o oszustwo.

Przed rozpoczęciem rozprawy sąd poinformował, że proces toczyć się będzie w części z wyłączeniem jawności.

DEON.PL POLECA

 

 

Proces Wachowskiego miał się rozpocząć już w grudniu ub. roku, ciągle był odraczany. Najpierw m.in. ze względu na chorobę b. ministra, później z powodu nieobecności oskarżonej, później z powodu nieobecności adwokata broniącego Wachowskiego i oskarżoną Dorotę O.

Prokuratura oskarżyła Wachowskiego o żądanie w 2003 roku od biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa, braci G.(po których zawiadomieniu zostało wszczęte śledztwo), zapłaty miliona zł w zamian za pośrednictwo w załatwieniu legalizacji ich hal targowych i zmianę przeznaczenia terenów pod jednym z tych obiektów - z budowlanych na usługowe.

Według prokuratury, w tym przypadku Wachowski wprowadził biznesmenów w błąd, powołując się na rzekome wpływy u wojewody łódzkiego. Ostatecznie biznesmeni odmówili zapłacenia tej kwoty. W związku z tą sprawą Wachowski został zatrzymany przez ABW w styczniu 2007 roku. Miesiąc spędził w areszcie; wyszedł z niego za kaucją w wysokości 200 tys. zł.

O pomoc b. ministrowi w tej sprawie oskarżony został adwokat Jerzy P. Według oskarżenia, prawnik m.in. opowiedział mu o problemach prawnych dotyczących hal, zorganizował spotkania obu stron, na które udostępnił pomieszczenia i żądał od biznesmena co najmniej 50 tys. zł dla b. ministra za rzekome starania w załatwieniu jego sprawy.

DEON.PL POLECA


Inny zarzut stawiany Wachowskiemu dotyczy okresu od sierpnia 2002 r. do kwietnia 2003 r. Zdaniem śledczych, b. prezydencki minister usiłował wówczas wyłudzić od handlujących zbożem przedsiębiorców 2 mln zł, a następnie 1,5 mln zł. W zamian za pieniądze miał - wprowadzając przedsiębiorców w błąd - obiecać im załatwienie uchylenia aresztu zastosowanego wobec biznesmena irackiego pochodzenia przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wlkp. Do przekazania pieniędzy nie doszło, bo biznesmeni nie zgodzili się zapłacić.

Według prokuratury, w konsekwencji wyłudził od brata osadzonego 15 tys. zł. W tej sprawie Wachowski - zdaniem śledczych - miał się powoływać na rzekome wpływy w prokuraturze. W związku z tą sprawą zarzut przedstawiono także Dorocie O., która - według oskarżenia - w Drawsku Pomorskim przekazała za pośrednictwem asystentki aresztowanego informację o konieczności przekazania żądanej przez Wachowskiego kwoty.

W trakcie wtorkowej rozprawy Wachowski nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Stwierdził, że zarzuty są absurdalne i były "elementem hucpy politycznej spowodowanej przez rządzący wówczas PiS". Według niego sprawa ta ma związek z procesem - zarówno karnym jak i cywilnym, który on i Lech Wałęsa wytoczyli przed laty Lechowi Kaczyńskiemu. Wachowski odmówił we wtorek składania wyjaśnień. Nie chciał też odpowiadać na pytania. Do winy nie przyznali się też pozostali oskarżeni. I oni odmówili składania wyjaśnień.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rozpoczął się proces M. Wachowskiego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.