"Rz": Front przeciw planom premiera Tuska

Premier Donald Tusk odpowiada na pytania posłów w Sejmie. (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / wm

Premier Donald Tusk nie uniknie oporu ze strony pracodawców, związków zawodowych, ale także koalicyjnego PSL wobec zaproponowanych w expose zmian - wynika z sondy "Rzeczpospolitej".

Przedsiębiorcy chcą rozmawiać z rządem o pomyśle podniesienia składki rentowej o 2 proc. Z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że będą się starali wywalczyć zapis o czasowości takiego rozwiązania.

Według największych central związkowych do wzrostu bezrobocia doprowadzi wydłużanie wieku emerytalnego. Związkowcy dają do zrozumienia, że w razie braku porozumienia z rządem nie zawahają się wyprowadzić ludzi na ulicę.

Premier będzie też miał problem wewnątrz koalicji, bo PSL nie godzi się na likwidację Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Także sędziowie zaniepokoili się zapowiedzią bliżej niesprecyzowanych zmian, które miałyby dotknąć ich środowiska - czytamy w gazecie.

DEON.PL POLECA


Więcej w "Rzeczpospolitej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Rz": Front przeciw planom premiera Tuska
Komentarze (3)
O
otto
22 listopada 2011, 08:20
Cały ten "spektakl" w Magdalence to było rozdzielenie majątku narodowego między ludźmi Kiszczaka, Jaruzelskiego i Wałęsy - czyli tzw. "konstruktywnej" opozycji. Potem było obalenie legalnego rządu premiera Olszewskiego przez Wałęsę /i tymi których musiał słuchać/ z Tuskiem, Pawlakiem, Niesiołowskim i innymi "demokratami". Dziwne, że po 92r jeszcze ktoś miał wątpliwości, że mamy "wolną"i "demokratyczną" Polskę? A Czesi zrobili porządek, wypięli się na Amerykanów którzy oferowali "przejąć" służby posowieckie i utworzyli własne! Niestety, daliśmy się nabrać i tylko wstyd przyznać się; zrobili z Polaków idiotów! Liczyła się tylko KASA a społeczeństwo musiało zaciskać pasa wg. planu Balcerowicza /i zaciska do dziś/. Racje miał p.Sikorski mówiąc, że ten rurociąg po dnie Bałtyku to nowy pakt Ribbentrop-Mołotow. Potem był 10.04.2010r i p.Tusk dla którego polskość to "nienormalność" realizuje zapowiedź swego ministra: "dorżniemy watahy"! Teraz mamy kraj nad Wisłą, państwo bezprawia i "lodziarnie"/dla wybranych! Teorie spiskowe i ich wyznawcy będą żyli wiecznie ;-) Daj Boże - mądrość jest obecnie w wyjątkowym deficycie. A głupcowi wystarczy przejrzeć gazetę aby mieć swoje zdanie ! Gdyby nie było "teorii spiskowych", nie było by spisków i wszelakiej maści tajnych służb specjalnych.
M
M
21 listopada 2011, 19:25
Cały ten "spektakl" w Magdalence to było rozdzielenie majątku narodowego między ludźmi Kiszczaka, Jaruzelskiego i Wałęsy - czyli tzw. "konstruktywnej" opozycji. Potem było obalenie legalnego rządu premiera Olszewskiego przez Wałęsę /i tymi których musiał słuchać/ z Tuskiem, Pawlakiem, Niesiołowskim i innymi "demokratami". Dziwne, że po 92r jeszcze ktoś miał wątpliwości, że mamy "wolną"i "demokratyczną" Polskę? A Czesi zrobili porządek, wypięli się na Amerykanów którzy oferowali "przejąć" służby posowieckie i utworzyli własne! Niestety, daliśmy się nabrać i tylko wstyd przyznać się; zrobili z Polaków idiotów! Liczyła się tylko KASA a społeczeństwo musiało zaciskać pasa wg. planu Balcerowicza /i zaciska do dziś/. Racje miał p.Sikorski mówiąc, że ten rurociąg po dnie Bałtyku to nowy pakt Ribbentrop-Mołotow. Potem był 10.04.2010r i p.Tusk dla którego polskość to "nienormalność" realizuje zapowiedź swego ministra: "dorżniemy watahy"! Teraz mamy kraj nad Wisłą, państwo bezprawia i "lodziarnie"/dla wybranych! Teorie spiskowe i ich wyznawcy będą żyli wiecznie ;-)
N
n
21 listopada 2011, 16:37
Cały ten "spektakl" w Magdalence to było rozdzielenie majątku narodowego między ludźmi Kiszczaka, Jaruzelskiego i Wałęsy - czyli tzw. "konstruktywnej" opozycji. Potem było obalenie legalnego rządu premiera Olszewskiego przez Wałęsę /i tymi których musiał słuchać/ z Tuskiem, Pawlakiem, Niesiołowskim i innymi "demokratami". Dziwne, że po 92r jeszcze ktoś miał wątpliwości, że mamy "wolną"i "demokratyczną" Polskę? A Czesi zrobili porządek, wypięli się na Amerykanów którzy oferowali "przejąć" służby posowieckie i utworzyli własne! Niestety, daliśmy się nabrać i tylko wstyd przyznać się; zrobili z Polaków idiotów! Liczyła się tylko KASA a społeczeństwo musiało zaciskać pasa wg. planu Balcerowicza /i zaciska do dziś/. Racje miał p.Sikorski mówiąc, że ten rurociąg po dnie Bałtyku to nowy pakt Ribbentrop-Mołotow. Potem był 10.04.2010r i p.Tusk dla którego polskość to "nienormalność" realizuje zapowiedź swego ministra: "dorżniemy watahy"! Teraz mamy kraj nad Wisłą, państwo bezprawia i "lodziarnie"/dla wybranych!