Są wstępne wyniki sekcji zwłok małej Magdy
Tępy uraz tyłogłowia był przyczyną śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca - wynika ze wstępnych wyników sekcji zwłok. Przedstawiła je w poniedziałek prowadząca śledztwo katowicka prokuratura.
Wyniki sekcji zwłok Madzi nie dają podstaw do zmiany zarzutów dla matki i kwestionowania na obecnym etapie jej wyjaśnień - powiedziała rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek.
Prokurator zaznaczyła, że to wstępne wyniki badań, przekazane ustnie przez biegłego. Szersza, pisemna opinia będzie gotowa w ciągu najbliższych dni. Prokurator biorący udział w sekcji zwłok zlecił dodatkowe badania tkanek. Prawdopodobnie konieczna będzie też dodatkowa opinia biegłych, którzy po zapoznaniu się z materiałami sprawy wypowiedzą się na temat mechanizmu obrażeń stwierdzonych u dziecka.
Aby ostatecznie wyjaśnić okoliczności sprawy konieczne są także inne czynności. Poza badaniami prokuratura planuje kolejne przesłuchania podejrzanej i świadków. Do tej pory przesłuchano m.in. członków rodziny i sąsiadów, policja prowadziła też działania operacyjne. - Nadal będziemy badać okoliczności tej sprawy, śledztwo nie jest zakończone - zaznaczyła Zawada-Dybek.
W odrębnym postępowaniu zostanie zbadany udział w poszukiwaniach Magdy Krzysztofa Rutkowskiego. Ten wątek, wyłączony z katowickiego śledztwa, trafił do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Prokuratorzy z Katowic uznali, że sprawę trzeba przekazać do innej jednostki, by pod ich adresem nie padły zarzuty o brak bezstronności.
Jak powiedział PAP rzecznik gliwickiej prokuratury Michał Szułczyński, pierwszy wątek postępowania będzie dotyczył art. 245 Kodeksu karnego, czyli użycia przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, kolejny - niepowiadomienia organu prowadzącego postępowanie karne o zawarciu umowy związanej z tym postępowaniem. Trzeci dotyczy świadczenia usług detektywistycznych i wykonywania czynności zastrzeżonych dla organów i instytucji państwa.
Zaangażowanie biura detektywistycznego, w którym udziałowcem jest Krzysztof Rutkowski bada też MSW. Sam Rutkowski - jak informuje resort - nie ma licencji detektywa, nie ma więc uprawnień m.in. do zbierania informacji.
Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia br. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziewczynka została porwana. W sprawę zaangażował się Krzysztof Rutkowski. To on w miniony czwartek nagrał swoją rozmowę z kobietą, podczas której powiedziała mu, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Matka zeznała, że dziecko miało upaść na podłogę i uderzyć o próg w mieszkaniu. W piątek wieczorem - już policjantom - pokazała miejsce ukrycia zwłok Madzi.
W sobotę usłyszała zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka i została aresztowana na dwa miesiące.
Skomentuj artykuł