SDP ws. planowanego outsourcingu w TVP
Barbara Markowska (L), Jacek Dybowski (P) Mariusz Jeliński (C), podczas konferencji "Dlaczego Prezesowi TVP przeszkadzają dziennikarze?" (fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / mh
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich poparło związkowców TVP, domagających się od firmy wyjaśnienia wątpliwości dotyczących zmian w spółce. Na jesieni 550 pracowników ma zostać przeniesionych do wyłonionej w przetargu firmy zewnętrznej.
"Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wyraża głębokie zaniepokojenie informacjami na temat planowanej przez zarząd TVP zmiany formy zatrudnienia kilkuset pracowników produkcyjnych TVP, w tym dziennikarzy. Zatrudnianie pracowników przez firmę zewnętrzną przy zachowaniu ich dotychczasowych obowiązków jest ukrytą formą zwolnień z pracy" - napisali w oświadczeniu Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich prezes SDP Krzysztof Skowroński oraz wiceprezesi Agnieszka Romaszewska-Guzy i Piotr Legutko.
Rozwiązanie ma objąć charakteryzatorów, grafików, montażystów i część dziennikarzy. TVP zapewni przeniesionym pracownikom wypłatę wynagrodzeń w wysokości nie niższej niż dotychczas tylko przez pierwszy rok działalności firmy zewnętrznej. Ma ona zostać wyłoniona na jesieni.
"Jakkolwiek forma tzw. outsourcingu, czyli przekazania części działalności firmy do podmiotu zewnętrznego, jest powszechnie stosowana w biznesie, to jednak nie są znane przypadki, by podlegała mu podstawowa, operacyjna działalność danego podmiotu, która w przypadku dziennikarzy jest w dodatku funkcją zaufania publicznego. Nie jest dla nas jasna ani forma prawna, w której taka operacja ma zostać przeprowadzona, ani jej racjonalność z punktu widzenia podstawowych celów nadawcy publicznego (...) SPD deklaruje pomoc prawną dla +wyprowadzanych+ pracowników oraz apeluje do środowiska dziennikarskiego o solidarność" - napisano w oświadczeniu.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Warszawie, dyskutowano o planowanych zmianach w Telewizji Polskiej. Uczestnicy konferencji założyli specjalnie przygotowane koszulki z napisami: "Jestem tu niepotrzebny", a także "Telewizja bez dziennikarzy" i "Telewizja bez montażystów".
Według władz TVP zmiana ma na celu zachęcenie pracowników do zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej, w ramach której mogliby współpracować ze spółką. Spółka zamierza wydelegować z firmy ok. 400 dziennikarzy; na etacie w TVP mają pozostać osoby na stanowiskach kierowniczych, odpowiedzialne za emitowanie programów. Obecnie w TVP zatrudnionych jest 650 dziennikarzy. Łącznie na podstawie umowy o pracę w spółce pracuje ponad 3400 osób.
Podczas czwartkowej konferencji poseł PiS i przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Wolności Słowa Adam Kwiatkowski wyraził poparcie dla działań związkowców. "Jeśli uznacie państwo za stosowne przyjąć nasze zaproszenie, zapraszam na posiedzenie naszego zespołu. Na jego forum rozmawiamy o problemach, jakie dotykają polskie media. Jesteśmy gotowi państwu pomóc w uzyskaniu odpowiedzi na nurtujące pytania" - zadeklarował.
Przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Twórczych TVP SA "Wizja" Barbara Markowska-Wójcik zaapelowała do zarządu TVP o wstrzymanie procesu zmian do czasu rozstrzygnięcia wszystkich wątpliwości. Związkowcy TVP ogłosili strajk ostrzegawczy, jednak nie określili, od kiedy i w jakiej formie strajk będzie przeprowadzony.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł