Skąd taka różnica między exit polls a wynikami?

Skąd taka różnica między exit polls a wynikami?
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / slo

Po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów samorządowych przez PKW, PiS przedstawi analizę dotyczącą różnicy między oficjalnym rezultatem, a badaniami exit polls - zapowiedział rzecznik PiS Marcin Mastalerek.

- To niespotykane. W ostatnich kilkunastu latach badania exit polls i wyniki nigdy nie różniły się tak znacząco. Trzeba wyciągnąć wnioski - powiedział w piątek dziennikarzom rzecznik PiS.

Zapowiedział, że od razu po przedstawieniu wyników wyborów samorządowych PiS przedstawi analizę. - Pół roku temu, przy wyborach europejskich, kiedy IPSOS przedstawił exit polls - które są na trzydziestokrotnie większej próbie niż badania sondażowe - różniły się one o kilkadziesiąt setnych procenta czy kilka dziesiątych - powiedział Mastalerek. Obecnie - według niego - mamy do czynienia z sytuacją, że np "wynik PSL może być o kilkanaście procent inny niż wynik podany przy exit polls".

Rzecznik PiS skrytykował też piątkową wypowiedź premier Ewy Kopacz, która w radiu ZET powiedziała, odnosząc się do postulatu PiS i SLD, że absolutnie wyklucza powtórne wybory samorządowe. Czwartkowe wtargnięcie grupy protestujących do budynku PKW premier określiła jako skandal.

Mastalerek przypomniał, że prezes PiS Jarosław Kaczyński wezwał w czwartek premier Kopacz do zajęcia stanowiska w sprawie wyborów samorządowych.

- Te słowa, które padły z ust pani premier są jak z podręcznika propagandy PRL-owskiej (...) Słuchając wypowiedzi Ewy Kopacz zastanawiałem się czy może Jerzy Urban nie doradza pani premier. Za wszystko jest winna opozycja, opozycja destabilizuje sytuację. Słyszeliśmy w słusznie minionych czasach o destabilizującej sytuacji opozycji. Partia rządząca i satelickie przystawki próbują wmówić, że winna jest opozycja - powiedział.

Maastalerek zaznaczył, że PiS wydało w czwartek wieczorem oświadczenie dla mediów, w którym partia "zdecydowanie negatywnie ocenia wydarzenia pod siedzibą PKW".

Zapowiedział, że PiS będzie pozywać każdego, kto "zasugeruje, że PiS i Jarosław Kaczyński doprowadzili, do tego, że została zajęta PKW". Zapowiedział pierwszy pozew wobec polityka PO Stefana Niesiołowskiego. Chodzi o stwierdzenie Niesiołowskiego w TVP Info: "Kaczyński liczy cynicznie, że podpali Polskę, bo robienie drugich wyborów teraz i awantura... Zresztą wzywa do tego Wipler, tego typu figury, (...) także tchórzliwie Kaczyński".

Rzecznik PiS odniósł się też do apelu szefa SLD Leszka Millera do prezydenta o spotkanie z przedstawicielami głównych partii politycznych, przedstawicielami PKW i prezesem NIK, aby ocenić stan przygotowań do wyborów w 2015 r. - Pytanie, czy prezydent Komorowski podjąłby realną inicjatywę, czy inicjatywę PR-ową (...) Jeżeli miałoby to być realne działanie, premier Kaczyński, jak w sytuacji dotyczącej Ukrainy, nie uchyli się od spotkania - powiedział.

W czwartek wieczorem przed siedzibą PKW zorganizowano protest pod hasłem "Stop manipulacjom wyborczym" z udziałem m.in. działaczy Ruchu Narodowego, Kongresu Nowej Prawicy i stowarzyszenia Solidarni 2010. Część protestujących weszła do budynku, do sali konferencyjnej PKW i nie chciała jej opuścić. W związku z tym PKW w czwartek późnym wieczorem zdecydowała o przerwaniu prac. W nocy policja usunęła grupę protestujących z budynku. PKW w piątek rano wznowiła prace.

W środę Miller i Kaczyński zaapelowali o skrócenie kadencji samorządów wybranych 16 listopada i przeprowadzenie nowych wyborów. Ich zdaniem nieprawidłowości podczas niedzielnych wyborów było zbyt dużo, by można uznać ich rezultat. Prezydent Bronisław Komorowski apelował zaś o spokój; mówił też, że nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów, na przykład przez lansowanie szkodliwej tezy o konieczności powtórzenia wyborów. Ponadto prezydent, w związku z wydarzeniami po wyborach samorządowych, chce na początku przyszłego tygodnia spotkać się z konstytucjonalistami - obecnym prezesem TK, byłymi prezesami, a potem z szefem PKW.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Skąd taka różnica między exit polls a wynikami?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.