Spotkanie Kopacz z senatorami PO ws. in vitro
We wtorek po godz. 20.30. rozpoczęło się spotkanie premier Ewy Kopacz z senatorami PO. Tematem rozmowy będzie ustawa o niepłodności, regulująca zasady zapłodnienia pozaustrojowego in vitro, którą zajmie się Senat podczas rozpoczynającego się w środę trzydniowego posiedzenia.
W ubiegłym tygodniu senacka komisja zdrowia opowiedziała się za odrzuceniem w całości ustawy o leczeniu niepłodności. W trakcie posiedzenia nieobecnych było dwóch senatorów PO, a od głosu wstrzymała się kolejna - Helena Hatka, która zapowiedziała zgłoszenie szeregu poprawek. Przedstawiciele PO zapewniają jednak, że na plenarnym posiedzeniu Senatu uda się ustawę o in vitro przyjąć.
W przeddzień posiedzenia Senatu Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w komunikacie przekazanym PAP po raz kolejny powtórzyło, że nie może milczeć w sprawie in vitro, "gdy pozbawia się dzieci ich podstawowego prawa do poznania swoich biologicznych rodziców". "Co najważniejsze w procedurze in vitro, ceną urodzenia jednego dziecka jest śmierć jego rodzeństwa na etapie przed urodzeniem" - napisano, zwracając się z prośbą do senatorów "o odważne odrzucenie proponowanej ustawy, która w obecnym kształcie ma niewiele wspólnego z prawem naturalnym i stanowionym".
Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oceniła we wtorek, że ustawa o in vitro powinna być przyjęta przez senatorów jak najszybciej. Zapewniła, że Sejm zdąży z zakończeniem procesu legislacyjnego tak, by ustawa ta została podpisana jeszcze przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zaznaczyła, że "ustawa ciągle budzi wiele emocji i dyskusji, ale najwyższy czas, by te sprawy uregulować".
Sejm uchwalił ustawę o leczeniu niepłodności, regulującą również stosowanie procedury in vitro, pod koniec czerwca. Daje ona prawo do korzystania z niej małżeństwom i osobom we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Leczenie niepłodności tą metodą będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy.
Ustawa zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie. Zakazuje też niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
Przyjęcie przez Sejm ustawy o in vitro, Kopacz nazwała "wielkim sukcesem polskiej wolności". - Dotrzymałam słowa. Ustawa o in vitro jest. Bardzo się z tego cieszę. To jest wielki sukces polskiej wolności. Ta ustawa nie jest ustawą obligatoryjną, ale dla tych ludzi, którzy w tej chwili mają wielki problem, to jest zbawienie dla nich, to jest dla nich szansa, żeby mieć kawałek swojego szczęścia - powiedziała Kopacz dziennikarzom po głosowaniu.
Skomentuj artykuł