Spotkanie premiera z "matkami I kwartału"
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / mh
Rodzice z ruchu "matek I kwartału" przyjechali w piątek przed godz. 11 do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. Matki domagają się, by do dłuższych urlopów mieli prawo rodzice wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r.
Na godz. 12.00 zaplanowano konferencję prasową premiera.
Aneta Siejka z ruchu "matek I kwartału" powiedziała dziennikarzom przed spotkaniem z premierem, że rodzice liczą na wspólne działanie z szefem rządu tak, by urlopem zostali objęci rodzice wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r. "Liczymy, że premier potraktuje dzieci jako inwestycję i przyszłość naszego kraju" - podkreśliła.
Zgodnie z zapowiedziami rządu 1 września mają wejść w życie przepisy wydłużające urlopy macierzyńskie do roku. Obejmą one nie tylko rodziców dzieci urodzonych po tej dacie, ale także osoby, które będą wtedy na urlopach. Oznacza to, że do dłuższych urlopów będą mieli prawo rodzice dzieci urodzonych po 17 marca, ponieważ obecnie urlop wynosi 24 tygodnie. Wywołało to protesty, powstał ruch "matek I kwartału", który domaga się, by nowymi przepisami objąć cały rocznik 2013.
"Matki I kwartału" uważają, że projektowana nowelizacja dzieli dzieci urodzone w tym samym roku na te, które będą mogły spędzić z mamą lub tatą cały rok oraz te, które takiej szansy mieć nie będą - ich rodzice będą mieli dwukrotnie krótszy urlop. Uważają taki podział za krzywdzący, zwłaszcza że inne ustawy np. o obowiązku szkolnym lub przepisy o tzw. becikowym dotyczą całych roczników dzieci bez względu na miesiąc narodzin.
Do ich postulatów kilkakrotnie odnosili się już premier i minister Kosiniak-Kamysz. "Wydłużając urlopy dla rodziców musieliśmy gdzieś postawić granicę, staraliśmy się, by zmiany objęły jak największą grupę osób, ale zawsze ktoś będzie czuł się pokrzywdzony" - mówił premier.
Jego zdaniem, jeśli zostaną uznane - słuszne w jego opinii - argumenty "matek I kwartału" i zostanie wydane kolejne 400 mln zł z tytułu wydłużenia im urlopów, takie samo prawo, by upominać się o to, będą miały matki ostatniego kwartału poprzedniego roku.
Podobnie wypowiadał się na ten temat minister pracy. "Zawsze musi być określony punkt startowy dla nowych przepisów. Powiem szczerze: już przygotowując ustawę poszliśmy bardzo daleko" - mówił minister pracy w wywiadzie udzielonym PAP.
W projekcie rząd proponuje 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, sześć tygodni dodatkowego urlopu macierzyńskiego i 26 tygodni urlopu rodzicielskiego, którym dowolnie mogą dzielić się ojciec i matka. Przed Wielkanocą projekt został skierowany do Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Obecnie urlop macierzyński trwa 20 tygodni (a dodatkowy - cztery tygodnie) w przypadku urodzenia jednego dziecka lub od 31 do 37 tygodni w przypadku porodu mnogiego (w zależności od liczby dzieci). Ojciec może skorzystać z urlopu macierzyńskiego, gdy matka zrezygnuje z niego co najmniej po 14 tygodniach po porodzie - to się nie zmieni. Dodatkowy urlop, który obecnie trwa cztery tygodnie, zostanie wydłużony do sześciu, korzystać z niego będą mogli oboje rodzice na takich samych zasadach.
Obecnie przepisy gwarantują mężczyznom również prawo do dwutygodniowego urlopu ojcowskiego w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Nie może z niego skorzystać matka; jeśli nie wykorzysta go ojciec, urlop przepada.
Urlop rodzicielski, który przysługiwać ma na równych prawach ojcu i matce, będzie nowością. Będzie można z niego skorzystać wyłącznie bezpośrednio po wykorzystaniu pełnego wymiaru urlopu macierzyńskiego i urlopu dodatkowego.
Premier o urlopach dla rodziców: to inwestycja w dzieci i rodzinę
Dłuższe urlopy dla rodziców wszystkich dzieci z 2013 r. to inwestycja w polskie dzieci i polskie rodziny - podkreślił w piątek premier Donald Tusk. Dodał, że udało się uzyskać środki na finansowanie tej zmiany.
"Biorąc pod uwagę możliwości finansowe, szukaliśmy jakiegoś momentu, który z jednej otwierałby jak najszerzej wrota do rocznego urlopu, a z drugiej strony byłby nacechowany odpowiedzialnością za finansową kondycję państwa" - powiedział Tusk.
Dodał, że zgadzał się w 100 proc. z argumentacją rodziców z ruchu "matek I kwartału", ale musiał brać pod uwagę możliwości finansowe państwa. Jak podkreślił premier, "wielkie wrażenie" zrobiła na nim determinacja matek i ojców z ruchu oraz "kultura dialogu".
"Jeśli dzisiaj stać nas, ze względu na wygenerowanie pewnych środków, na jeszcze jedną inwestycję, to niech to będzie inwestycja w polskie dzieci i polskie rodziny. Rok 2013 miał być rokiem rodziny, dlatego te postanowienia, chociaż nie były proste, uzyskały podstawę finansowania" - podkreślił Tusk. "Powiem szczerze, kamień z serca mi spadł" - dodał.
Premier: od 1 września 2013 r. obniżamy opłaty za przedszkola
Od 1 września 2013 r. opłata za każdą dodatkową godzinę opieki przedszkolnej wyniesie jedną złotówkę - zapowiedział w piątek premier Donald Tusk. Dodał, że na program przedszkolny przeznaczonych zostanie 200 mln zł; decyzja ta została uzgodniona z ministrem finansów.
"Mogę dzisiaj zakomunikować, że jest decyzja ostateczna, że program przedszkolny już od września 2013 r. będzie obejmował tym projektem +złotówka za godzinę+ wszystkie (dodatkowe-PAP) godziny pobytu dziecka w przedszkolu" - powiedział w piątek premier na konferencji prasowej. Szef rządu wyjaśnił, że propozycja ta ma uchronić rodziców przed nadmiernymi kosztami pobytu dziecka w przedszkolu.
Obecnie, jeśli dziecko przebywa w przedszkolu dłużej niż pięć godzin, gminy obciążają rodziców opłatami, których wysokość same ustalają. W Polsce są gminy, które w ogóle nie pobierają opłat z tego tytułu, jak i takie, gdzie opłata wynosi powyżej 3 zł za godzinę. Z danych MEN wynika, że ok. 60 proc. dzieci przebywa w przedszkolach dłużej niż 5 godzin dziennie.
W 2012 r. rząd pracował nad pomysłem takiego dofinansowania opieki przedszkolnej, by od 1 września 2013 r. opłata za szóstą i siódmą godzinę obecności dziecka w przedszkolu wynosiła maksymalnie 1 zł. MEN przygotowało w tej sprawie założenia do projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
Rząd się jednak z tego projektu wycofał, uznając, że nie daje on gwarancji, iż rodzice nie będą musieli płacić więcej pieniędzy za kolejne godziny opieki przedszkolnej, tzn. ósmą, dziewiątą i następne. Chodzi o to, że decyzje w tej sprawie nadal podejmowałyby gminy. W kwietniu minister edukacji Krystyna Szumilas zapowiedziała, że wprowadzenie obniżki opłat za przedszkola nastąpi dopiero 1 września 2014 r.
Tusk przekonuje, że prawdziwa obniżka opłat za przedszkola będzie miała miejsce wtedy, gdy rząd zagwarantuje, iż nie tylko szósta i siódma godzina opieki przedszkolnej będzie kosztowała 1 zł, ale także kolejne.
Tusk: w 2014 r. do szkoły pójdą sześciolatki urodzone między styczniem a lipcem
W 2014 r. do szkoły powinny obowiązkowo pójść sześciolatki urodzone między styczniem a lipcem - powiedział w piątek premier Donald Tusk. Zapowiedział, że w klasach 1-3 będzie nie więcej niż 25 uczniów.
"Będziemy proponowali, aby w 2014 r. do szkoły obowiązkowo poszły sześciolatki, które urodziły się między styczniem a lipcem, natomiast ta druga połówka sześciolatków będzie miała ten obowiązek w 2015 r." - zapowiedział premier na piątkowej konferencji prasowej poświęconej tzw. Rokowi Rodziny.
"Chcemy, aby ustawowo limit w klasach 1-3 wynosił 25 dzieci" - mówił Tusk. Zaproponował też rozwiązanie, które - jak mówił - "złagodzi niepokój rodziców o różnice w wieku w obrębie jednej klasy", w której mogą się znaleźć zarówno dzieci 6-letnie, jak i 7-letnie. "Będziemy chcieli tak tworzyć te klasy, aby w jednej klasie znajdowały się dzieci starsze, a w drugiej dzieci młodsze" - powiedział.
Zgodnie z wciąż obowiązującą ustawą o systemie oświaty, od 1 września 2014 r. naukę w szkołach podstawowych obowiązkowo miałyby rozpoczynać wszystkie dzieci sześcioletnie. Do tego czasu rodzice mogli decydować, czy dziecko rozpocznie naukę w szkole wieku sześciu, czy w wieku siedmiu lat.
Według MEN w roku szkolnym 2012/13 do pierwszej klasy szkoły podstawowej poszło 17,62 proc. sześciolatków; w 2011/12 - 19,43 proc.; w 2010/11 - 9,4 proc.; a w pierwszym roku reformy 2009/10 - 4,25 proc.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł