Sprawca karambolu w Krakowie na wolności

Sprawca karambolu w Krakowie na wolności
(fot. PAP/Stanisław Rozpędzik)
PAP / pk

Krakowski sąd nie aresztował 54-letniego kierowcy, któremu prokuratura zarzuciła spowodowanie katastrofy, w której rannych zostało 11 osób oraz uszkodzono 18 samochodów - poinformowała w piątek PAP Grażyna Rokita z zespołu prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie.

Prokurator domagał się aresztowania kierowcy na trzy miesiące. Sąd nie uwzględnił tego wniosku. Wskazał, że kierowca przyznał się do stawianych mu zarzutów, że jechał z przepisową prędkością 50 km na godzinę i był trzeźwy, a w toku postępowania starał się wyjaśnić wszelkie okoliczności zdarzenia. Trudno więc uznać, że będzie utrudniał postępowanie i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości - uznał sąd.

DEON.PL POLECA

 

 

Ponadto sąd wskazał na możliwe wątpliwości, czy kierowca świadomie dopuścił się przestępstwa, ponieważ świadkowie mówili, że jechał tak jakby zasłabł, że był w szoku i mówił, że nic nie pamięta.

Prokuratura zamierza zażalić się na to postanowienie.

54-letni kierowca Grzegorz O. usłyszał w prokuraturze zarzut, że 19 maja kierując ciągnikiem siodłowym z naczepą i dojeżdżając do skrzyżowania ul. Grota Roweckiego z ul. Kobierzyńską w Krakowie najechał na stojące na czerwonym świetle 18 samochodów, sprowadzając katastrofę w ruchu lądowym, w wyniku której cztery osoby doznały obrażeń ciała na okres powyżej 7 dni, a siedem osób obrażeń ciała na okres poniżej 7 dni.

Kolejny zarzut, jaki usłyszał kierowca, to ucieczka z miejsca wypadku. Grozi mu za to kara od półtora roku do 15 lat pozbawienia wolności.

DEON.PL POLECA


Podejrzany podczas przesłuchania przyznał się do zarzutów, ale wyjaśnił, że nie do końca jest w stanie opisać zdarzenie. Jak podał, pamięta jedynie, że odpychał swoim pojazdem jakiś inny pojazd i przejechał przez skrzyżowanie, a kolejną rzeczą, która pamięta jest dopiero to, że się zatrzymał.

Kierowca wyjaśnił także, że był zmęczony, ponieważ musiał wracać z towarem, który nie został przyjęty przez odbiorcę. Zaprzeczył, by uciekał z miejsca zdarzenia.

Do wypadku doszło we wtorek 19 maja ok. godz. 14.30 na ul. Kobierzyńskiej w Krakowie. Jak wynika z ustaleń policji, kierowca samochodu scania z naczepą jadąc od ul. Grota-Roweckiego z nieznanych powodów wjechał między samochody stojące na dwóch pasach na ul. Kobierzyńskiej i staranował je, a następnie odjechał. Został zatrzymany przez policję przy udziale strażnika miejskiego i inspektora MPK, którzy ruszyli w pościg i uniemożliwili mu dalszą jazdę.

Jak podawało Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, w wyniku wypadku obrażeń doznało 15 osób, z których 10 trafiło do szpitala. Według wstępnej wersji, podawanej przez policję, w wypadku uszkodzonych zostało 19 samochodów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sprawca karambolu w Krakowie na wolności
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.