Szczerski: dymisja Flynna to problem Ameryki
Dymisja doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA Michaela Flynna to w dużo większym stopniu problem dla Ameryki, niż dla Polski jako sojusznika - mówi PAP prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Flynn zrezygnował ze stanowiska w poniedziałek wieczorem, po ujawnieniu przez dziennik "Washington Post" jego rozmów z przedstawicielami Rosji na temat amerykańskich sankcji wobec Rosji jeszcze za prezydentury Baracka Obamy.
Szczerski spotkał się z Flynnem na początku lutego podczas swojej wizyty w Waszyngtonie.
Dymisję amerykańskiego doradcy ds. bezpieczeństwa Szczerski określił jako "sytuację nadzwyczajną". Zaznaczył, że to dymisja jednej z osób znajdującej się w centrum polityki amerykańskiej, centrum polityki każdego prezydenta USA. - To absolutny wstrząs, rzecz niespodziewana - ocenił minister.
- Przede wszystkim to problem samej Ameryki, bo pokazuje napięcia wewnątrz samej administracji, a także obniża poziom stabilności w relacji z tym państwem. Dlatego, że z generałem Flynnem - zgodnie z logiką systemu amerykańskiego - spotykali się wszyscy wysłannicy zagraniczni przyjeżdżający do Waszyngtonu - powiedział Szczerski.
Jak zauważył, na krótko przed dymisją Flynna spotkała się z nim szefowa unijnej dyplomacji Federika Mogherini.
Szczerski powiedział, że rezygnacja amerykańskiego doradcy ds. bezpieczeństwa nie sugeruje zmiany polityki USA. - Niepokojące jest to, że nie jest to dymisja ze względów obyczajowych czy finansowych, ale ze względu na bezpieczeństwo Ameryki. To w dużo większym stopniu problem dla samej Ameryki niż dla nas jako ich sojuszników - ocenił minister.
Skomentuj artykuł