Szef prokuratury: Piskorski usłyszy zarzuty
Prokurator krajowy Edward Zalewski poinformował w czwartek, że szef Stronnictwa Demokratycznego Paweł Piskorski otrzymał wezwanie do prokuratury, gdzie zostaną mu przedstawione zarzuty.
W środę Centralne Biuro Antykorupcyjne, na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przeszukało dom Piskorskiego. Jak mówił potem Piskorski, sprawa dotyczy zakupu przez niego dzieł sztuki, a dokładnie umowy z antykwariuszem o sprzedaży przedmiotów zabytkowych. Zapowiedział, że zaskarży decyzję o przeszukaniu.
W czwartek Zalewski nie chciał ujawnić, o jakie zarzuty chodzi. – Najpierw prokurator musi zarzuty przedstawić podejrzanemu – powiedział Zalewski w Radiu ZET.
– Trwa śledztwo. Pan Piskorski otrzymał wezwanie do prokuratury, gdzie zostaną mu przedstawione określone zarzuty popełnienia przestępstwa i przeszukanie było związane właśnie z tymi zarzutami – dodał Zalewski.
– Nie jest to żadne zlecenie polityczne – zapewnił Zalewski, odnosząc się do zarzutów Piskorskiego. W opublikowanym w środę wieczorem oświadczeniu, Piskorski podkreślił, że jako przewodniczący SD uważa "najście CBA" na swoje mieszkanie "za przejaw politycznie sterowanej kampanii", której celem jest zdyskredytowanie jego osoby w oczach opinii publicznej.
Pod koniec listopada ub.r. Piskorski poinformował o pozytywnym dla niego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który nie zakwestionował umowy zawartej przez niego w 1997 roku z antykwariuszem. Jak mówił, ta sprawa – sprzedaży przez niego antyków i uzyskanego w ten sposób majątku – była często podnoszona przez jego przeciwników politycznych i miała być dowodem na niejasności związane z pochodzeniem jego majątku.
Zaznaczył, że "to była umowa, od której zapłacił podatek i pieniądze wpłacił na konto bankowe".
Skomentuj artykuł