Szukała go rodzina - ukrywał się w kopalni

PAP / wab

Zaginionego mężczyznę, poszukiwanego od pewnego czasu przez rodzinę, znaleziono w poniedziałek 765 metrów pod ziemią w należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni „Wujek”. 47-latek we wrześniu został zwolniony tam z pracy.

Jak poinformował rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Krzysztof Jaros, były górnik – z prawie dwudziestoletnim stażem pracy - ukrywał się w rudzkiej części tego zakładu, dawniej samodzielnej kopalni Śląsk.

- W kopalni zgłoszono zauważenie kogoś, kto prawdopodobnie nie powinien się tam znajdować. Podczas poniedziałkowej kontroli w jednym z wyrobisk trafiono na byłego pracownika kopalni. Nie miał przy sobie indywidualnej karty identyfikacyjnej, lampy, aparatu ucieczkowego – relacjonował Jaros.

- Problem też w tym, że jeśli ten górnik pracował tam prawie 20 lat, wiele osób znało go z widzenia. Nie każdy musiał wiedzieć, że ta osoba już tam nie pracuje – powiedział rzecznik.

DEON.PL POLECA

Według domysłów pracowników kopalni, byłemu górnikowi musiało pomóc doświadczenie. Znał bowiem drogi, sposoby wejścia, procedury związane ze zjazdami oraz metody omijania systemu kontroli. Przez wiele lat pracy pewnie dobrze poznał też podziemne wyrobiska zakładu - sięgające łącznie prawie 100 kilometrów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szukała go rodzina - ukrywał się w kopalni
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.