Tusk o wypowiedziach Gowina: jest problem
Trudno doszukać się manipulacji w relacjach mediów z wypowiedzi Jarosława Gowina; w poniedziałek zajmiemy stanowisko w jego sprawie - powiedział w środę premier Donald Tusk przyznając, że wypowiedzi te to dla niego "pewien problem".
Tusk przyznał, że dwaj jego ministrowie - szef resortu sprawiedliwości Jarosław Gowin i minister transportu Sławomir Nowak - "mają problem z publikacjami" na ich temat. Premier oświadczył, że uznał za "przekonujące" wyjaśnienia ministra Nowaka, który poinformował go też, że nie wyklucza kroków prawnych przeciwko tygodnikowi "Wprost" chcąc "oczyścić swoje nazwisko z dwuznaczności".
"Jeśli chodzi o ministra Gowina to - nie ukrywam - jest pewien problem. I jestem poirytowany, dlatego, bo bardzo bym chciał, żeby moi ministrowie zajmujący się swoimi dziedzinami skupiali uwagę opinii publicznej na tym, czym się zajmują i dobrymi rozwiązaniami - tym bardziej, że minister Gowin miał się czym pochwalić w ostatnich dniach" - powiedział Tusk.
Zarazem szef rządu - po zapoznaniu się z wypowiedziami Gowina w "Gazecie Wyborczej" i TVN24 - uznał, że "chyba rzeczywiście manipulacji trudno się tam dopatrzyć". "Minister Gowin będzie musiał sensowniej i jakoś tak trafniej wytłumaczyć, o co mu chodziło - zarówno opinii publicznej jak i mnie, bo w tej chwili nie bardzo wiem, o co tak naprawdę ministrowi Gowinowi chodzi w tych jego enuncjacjach dotyczących zarodków" - dodał.
Tusk powiedział, że wolałby, aby jego ministrowie "nie fiksowali się na sprawach z takimi emocjami, tym bardziej jeśli są to sprawy poza ich resortowym zainteresowaniem". "Ja nie mogę za dużo czasu tracić - także na waszych konferencjach prasowych - na tłumaczenie nie zawsze racjonalnych zachowań moich ministrów" - powiedział do dziennikarzy.
Nawiązując do poprzedniego przesilenia na tle ustawy o związkach partnerskich (gdy decyzja premiera miała zapaść w poniedziałek, a Gowin kwitował to cytatem z piosenki "I Don't Like Mondays"), Tusk powiedział: "z tego co pamiętam, to poniedziałek jest dniem-kluczem dla ministra Gowina, to może w poniedziałek zajmiemy w tej kwestii stanowisko".
Dopytywany o poniedziałkowy termin Tusk przyznał, że była to aluzja do poprzednich komentarzy Gowina. "Teraz sprawa z mojego punktu widzenia jest w tym sensie poważniejsza, że jest dalszym ciągiem nieporozumień. Ja bym nie chciał, aby ministrowie ewokowali za dużo emocji i za bardzo skupiali uwagę na swoich czasami nie do końca przemyślanych wypowiedziach" - podkreślił.
Jak dodał Tusk, nie ma wątpliwości, że wtorkowe tłumaczenie ministra Gowina, które premier prezentował na swej konferencji prasowej, "chyba nie za bardzo wytrzymuje próbę konfrontacji". "Dlatego mam nad czym myśleć, ale nic więcej nie powiem w tej sprawie" - dodał. Dopytywany, czy w grę wchodzi dymisja ministra - jak sugerują niektórzy członkowie PO - premier odparł, że "to jest jeden z wariantów oczywiście".
Chodzi o ostatnie wypowiedzi medialne Gowina. W TVN24 mówił m.in., że "naukowcy niemieccy +importują+ embriony z innych krajów, prawdopodobnie także z Polski, i na nich przeprowadzają eksperymenty". Relacjonowała to potem "Gazeta Wyborcza"
We wtorek Tusk mówił, że Gowin złożył w tej sprawie wyjaśnienie całemu rządowi, bo sprawa była bulwersująca - "przynajmniej tak, jak ją zrelacjonowała gazeta". "Minister Gowin jednoznacznie stwierdził, że materiał w gazecie jest manipulacją jego słów, że ten materiał nie oddaje w żadnym wypadku jego przekonań i poglądów w tej kwestii" - mówił wtedy szef rządu dodając, że Gowin zapowiedział, że "złoży w tej sprawie stosowne oświadczenie i że rozważa podjęcie kroków prawnych wobec gazety, która jego poglądy zmanipulowała".
Skomentuj artykuł