Tusk, Schetyna, Grabarczyk... "Jedynki" PO
Donald Tusk w Warszawie, Grzegorz Schetyna w Legnicy, Ewa Kopacz w Radomiu, Cezary Grabarczyk w Łodzi, Rafał Grupiński w Poznaniu, Julia Pitera w Płocku - to niektóre z "jedynek" na listach PO w jesiennych wyborach parlamentarnych.
W przyszłym tygodniu szefowie regionów mają przedstawić swoje propozycje pierwszych "piątek" na listach zarządowi krajowemu Platformy.
Poniżej przedstawiamy informacje na temat czołowych miejsc na listach PO w poszczególnych województwach:
We Wrocławiu - minister kultury Bogdan Zdrojewski, w okręgu legnicko-jeleniogórskim - marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna i w Wałbrzychu prawdopodobnie Katarzyna Mrzygłocka (za Zbigniewa Chlebowskiego, który od tzw. afery hazardowej jest zawieszony w prawach członka PO) będą jedynkami do Sejmu z Dolnego Śląska. W regionie znani są na razie jedynie liderzy list.
Eurodeputowany PO Jacek Protasiewicz, szef wrocławskiej i dolnośląskiej PO nie chciał powiedzieć, jak będą wyglądać listy z Dolnego Śląska. Dodał, że ma czas na konsultacje do 1 lutego. Z kolei jeden z członków zarządu dolnośląskiej PO powiedział, że wiadomo, kto będzie pierwszy na liście, pozostałe miejsca jeszcze nie zostały rozdane, ale niespodzianek nie będzie, znajdą się na nich "posłowie, którzy do tej pory zasiadali w Sejmie i się sprawdzili".
- Wyjątek stanowi tylko Iwona Krawczyk, prezes Kamiennogórskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z okręgu legnicko-jeleniogórskiego, która pierwszy raz wystartuje do Sejmu. Bardzo dobry fachowiec - mówił członek zarządu.
Z Wrocławia wystartują m.in.: Aldona Młyńczak, Ewa Wolak, Stanisław Huskowski, Michał Jaros i Sławomir Piechota. Z Wałbrzycha m.in.: wiceminister zdrowia Jakub Szulc, Monika Wielichowska, Tomasz Smolarz. Z Legnicy i Jeleniej Góry m.in.: Ewa Drozd, Roman Brodniak, Wojciech Sokołowski. Rozmówca PAP pytany o Chlebowskiego przyznał, że "nie ma tematu Chlebowskiego", bowiem on jest zawieszony w prawach członka partii, a i sam Chlebowski nie próbował znaleźć się na listach PO.
W okręgu bydgoskim niezagrożone wydaje się pierwsze miejsce na liście dla posła Pawła Olszewskiego. W regionie toruńsko-włocławskim cztery lata temu listę otwierał poseł Antoni Mężydło, ale działacze nieoficjalnie przyznają, że to miejsce zajmie tym razem szef PO w kujawsko-pomorskim Tomasz Lenz.
Jak często przypominają lokalni działacze, Mężydło dostał poprzednio najlepsze miejsce, gdyż na dwa miesiące przed wyborami opuścił PiS, krytykując przy tym ostro kierownictwo tej partii za radykalizm i uleganie presji o. Tadeusza Rydzyka. Wysunięcie go na czoło było - według lokalnych działaczy - zachętą dla dotychczasowego elektoratu PiS do przejścia na stronę PO.
Mężydło naraził się też Lenzowi, popierając Olszewskiego w wyborach szefa regionu PO. - Nie będę się przepychał z posłem Lenzem - stwierdził Mężydło, ale zaznaczył, że wobec mobilizacji przedwyborczej PiS, PO musi skonstruować "silną listę".
Według Lenza, pewne jest tylko to, że w pierwszych dziesiątkach znajdą się wszyscy dotychczasowi parlamentarzyści PO. - Decyzję w sprawie kolejności nazwisk pozostawiam zarządowi regionu, podejmie ją w oparciu o ocenę pracy posłów - dodał.
Największe szanse na czołowe miejsca na listach wyborczych PO na Lubelszczyźnie mają obecni posłowie, a także samorządowcy i członkowie partii pełniący funkcje publiczne. - Rewolucyjnych zmian nie będzie, nie ma nowych ekstra-nazwisk – powiedział szef zarządu regionu PO w Lublinie Stanisław Żmijan. W poniedziałek po południu lubelski zarząd PO ma przyjąć propozycje dotyczące pierwszych pięciu kandydatów na listach w okręgach lubelskim i chełmskim.
Według nieoficjalnych informacji pierwsze miejsce w okręgu lubelskim ma przypaść kobiecie, prawdopodobnie będzie to posłanka Joanna Mucha. Drugi wariant jest jednak taki, że z Lublina wystartuje ktoś z "mocnym nazwiskiem" - spoza regionu. - Nie byłoby wielkim zdziwieniem, gdybyśmy "dostali" na jedynkę któregoś z ministrów - podały źródła PAP w lubelskiej PO.
W czołówce listy w tym okręgu PO wystawi obecnych posłów Włodzimierza Karpińskiego, Wojciecha Wilka i Magdalenę Gąsior-Marek, szanse na dobre miejsce ma też wicewojewoda Henryka Strojnowska. W okręgu chełmskim pewnym kandydatem na pierwsze miejsce jest Żmijan. Prawdopodobnie w pierwszej trójce znajdzie się radna sejmiku wojewódzkiego z Biłgoraja Zofia Woźnica. Na wysokie miejsce może liczyć wicemarszałek województwa lubelskiego Krzysztof Grabczuk, który osiągnął najlepszy wynik w wyborach samorządowych w regionie, ale jeszcze nie zdecydował się, czy wystartuje w wyborach do Sejmu.
Lubuska PO przygotowując listy kandydatów do parlamentu nie planuje „rewolucji” - poinformowała przewodnicząca partii w regionie, posłanka Bożenna Bukiewicz.
Można więc przypuszczać, że podobnie jak w poprzednich wyborach, z tego regionu do Sejmu może kandydować wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, który był wówczas jedynką na liście PO. Podobną opinię wyraził w nieoficjalnej rozmowie z PAP jeden z członków lubuskiej PO. Dodał, że na drugim miejscu listy może znaleźć się Bukiewicz, a za nią jeden z polityków partii z Gorzowa.
Numerem jeden w Łodzi będzie zapewne minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. "Jedynką" w Piotrkowie Trybunalskim - Elżbieta Radziszewska, a w Sieradzu obecny lider PO w regionie Andrzej Biernat. O mandat poselski walczyć też będą m.in.: Iwona Śledzińska-Katarasińska i pochodzący z Nigerii John Godson.
Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że na listach Platformy znajdzie się b. minister sportu Mirosław Drzewiecki, który przestał być szefem resortu w 2009 r. po wybuchu afery hazardowej. Startu Drzewieckiego nie wyklucza Biernat, który w jednym z wywiadów powiedział, że jeśli Drzewiecki zdecyduje się wystartować do Sejmu, to on go poprze.
W nieoficjalnych rozmowach z działaczami PO można usłyszeć, że miejsce na listach znajdzie się również dla b. marszałka województwa Włodzimierza Fisiaka, jak również aktualnego przewodniczącego łódzkiej rady miejskiej - Tomasza Kacprzaka.
Nie wiadomo jeszcze, gdzie wystartuje obecny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. Jeszcze nie tak dawno niemal na 100 proc. mówiono, że Kwiatkowski będzie startował do Senatu. Teraz pojawiają się głosy, że być może będzie chciał jednak startować do Sejmu.
Wciąż nie rozstrzygnięte jest, kto będzie liderem listy PO w Krakowie - czy szef małopolskich struktur partii poseł Ireneusz Raś, czy może minister obrony Bogdan Klich.
- W wielu regionach szef regionu będzie liderem listy, ale nie ma się co przywiązywać do takiej koncepcji, bo rozważane są różne warianty - powiedział Raś, który nie chciał rozmawiać o „jedynce”, nazwiskach innych kandydatów i proponowanej przez małopolskie władze kolejności na liście. - Pierwszy dowie się o tym zarząd krajowy partii – ucina Raś.
Jak mówią działacze partii, niespodzianek i zupełnie nowych twarzy na krakowskiej liście spodziewać się nie należy, bo wielu jest parlamentarzystów, którzy chcą ubiegać się o reelekcję.
Jeśli Bogdan Klich nie będzie "jedynką" w wyborach do Sejmu, to według członków PO może paść propozycja, by wystartował do Senatu. Część polityków PO przyznaje - w kontekście katastrofy smoleńskiej - że niepewna jest przyszłość Klicha w rządzie. Rozmówcy PAP zaznaczają, że jeśli polska komisja badająca katastrofę albo prokuratura stwierdzi np. zaniedbania w systemie szkoleń pilotów, Klich może się spodziewać dymisji. Premier zapowiedział, że ewentualne decyzje personalne nastąpią dopiero po zakończeniu prac przez polską komisję badającą katastrofę smoleńską.
Na liście do Sejmu w okręgu krakowskim prawdopodobnie kolejne miejsca zajmą posłowie: Jarosław Gowin, Katarzyna Matusik-Lipiec, Jerzy Fedorowicz, a piąte jedna z radnych - Małgorzata Jantos lub Małgorzata Radwan-Ballada. Ale według rozmówców PAP możliwe jest też, że Gowin będzie liderem listy w okręgu nowosądeckim, gdzie kandydat PO zmierzy się z Arkadiuszem Mularczykiem z PiS. Pewnym kandydatem do objęcia pierwszego miejsca w okręgu chrzanowskim jest rzecznik rządu Paweł Graś. W Tarnowie "jedynką" ma być poseł Urszula Augustyn.
Numerem jeden w Warszawie - podobnie jak w ubiegłych wyborach - ma być premier Tusk. Nie jest pewne, czy drugie miejsce otrzyma minister finansów Jacek Rostowski (ani czy w ogóle wystartuje z Warszawy, bo może też dostać pierwsze miejsce w innym okręgu). Zgodnie z wewnętrzną uchwałą PO na każdej liście okręgowej w pierwszej trójce ma być przynajmniej jedna kobieta (dwie w pierwszej piątce). W Warszawie w pierwszej trójce ma znaleźć się szefowa stołecznej PO Małgorzata Kidawa-Błońska (jeśli Rostowski nie wystartuje z Warszawy, najprawdopodobniej to ona dostanie drugi numer na liście).
Listę w Radomiu ma otwierać minister zdrowia (wiceszefowa mazowieckiej PO) Ewa Kopacz, jedynką w Płocku będzie z kolei pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera.
W ubiegłych wyborach listę w tzw. wianuszku okołowarszawskim otwierał Bronisław Komorowski. - W sposób naturalny w "Warszawie 2" liderem listy powinien być szef regionu Andrzej Halicki - poinformowały źródła PAP. Trzon mazowieckich list mają stanowić dotychczasowi posłowie. Siedlecką listę otworzy najprawdopodobniej Czesław Mroczek, a na kolejnych miejscach znajdą się posłowie Andrzej Kania i Jacek Kozaczyński.
Opolski zarząd PO na pierwsze miejsce na liście w wyborach do Sejmu będzie rekomendował przewodniczącego struktury w regionie, posła Leszka Korzeniowskiego - poinformowała rzecznik opolskiej PO Daniel Palimąka.
- To poseł kilku kadencji i wieloletni szef naszych struktur, mamy do niego pełne zaufanie, decyzja jednak zapadnie w Warszawie - mówił Palimąka. Posłem z listy opolskiej jest obecnie m.in. wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz.
Jedynką w Rzeszowie - według nieoficjalnych informacji PAP - ma być Zbigniew Rynasiewicz, w Krośnie - poseł Tomasz Kulesza. Według wiceszefowej PO na Podkarpaciu i poseł do PE Elżbiety Łukacijewskiej, na listach tej partii do Sejmu mogą znaleźć się: aktualna wojewoda podkarpacka Małgorzata Chomycz i wójt Cisnej w Bieszczadach Renata Szczepańska.
- Myślę, że w okręgu rzeszowskim na listach powinni znaleźć się dotychczasowi posłowie, w tym obie panie posłanki Krystyna Skowrońska i Renata Butryn. Moim zdaniem, do Sejmu z tego okręgu powinna także kandydować obecna wojewoda podkarpacka Małgorzata Chomycz - powiedziała Łukacijewska. Dodała, że w okręgu krośnieńskim "oprócz obecnych parlamentarzystów być może będzie kandydowała wójt Cisnej w Bieszczadach Renata Szczepańska". Łukacijewska mieszka w Cisnej.
PO na Podkarpaciu ma siedmioro posłów, trzech w okręgu krośnieńskim (Tomasz Kulesza, Marek Rząsa, Piotr Tomański) i czworo w rzeszowskim (Krystyna Skowrońska, Renata Butryn, Zbigniew Rynasiewicz i Jan Walenty Tomaka).
Minister nauki, w przeszłości eurodeputowana prof. Barbara Kudrycka jest kandydatką na lidera podlaskiej listy PO w w wyborach parlamentarnych - taką deklarację złożył przewodniczący PO w województwie podlaskim, poseł Damian Raczkowski. W pierwszej piątce listy do Sejmu widzi on też Darię Sapińską, która drugą kadencję jest radną sejmiku województwa. Innych nazwisk nie ujawnił, ale powiedział, że będą to na pewno obecni posłowie.
W poprzednich wyborach liderem listy był Robert Tyszkiewicz, poprzedni szef władz regionalnych PO. W rozmowie z PAP zwrócił uwagę, że to bardzo wstępny etap tworzenia list wyborczych; nazwał to "autorską koncepcją przewodniczących regionów". Tyszkiewicz dodał, że nie ma jeszcze regulaminu wyborczego PO, w którym powinny być zapisy dotyczące zasad tworzenia list, parytetów czy wymagań wobec kandydatów.
Szef pomorskiej PO Sławomir Nowak powiedział, że "na mówienie o nazwiskach jest zdecydowanie za wcześnie". W jego ocenie, w tym "regionie przy układaniu list wyborczych nie powinno być jednak żadnych napięć".
Według informacji PAP "jedynką" w Gdańsku ma być właśnie Nowak, który w obecnej kadencji musiał zrezygnować z mandatu, by zostać ministrem w Kancelarii Prezydenta. Sam Nowak nie zadeklarował oficjalnie, że chce kandydować. Gdyby z Gdańska zdecydował się kandydować obecny poseł Sławomir Rybicki, mógłby liczyć na miejsce numer dwa na gdańskiej liście - poinformowały źródła PAP we władzach PO.
Działacze regionalnej PO w nieoficjalnych rozmowach potwierdzają, że do Senatu z Pomorza ma startować minister edukacji narodowej Katarzyna Hall. Z kolei b. premier Jan Krzysztof Bielecki zdementował w mediach wcześniejszej informacje, że będzie liderem listy PO w okręgu gdańskim. Obecny szef Rady Gospodarczej przy premierze zadeklarował, że nie zamierza w ogóle ubiegać się o mandat na Wiejskiej. Niewykluczone, że liderem listy PO w okręgu gdyńsko-słupskim będzie poseł Tadeusz Aziewicz.
W Bielsku-Białej listę PO otworzy najprawdopodobniej Mirosława Nykiel - chyba że z tego okręgu wystartuje, tak jak w ubiegłych wyborach, szef śląskiej PO Tomacz Tomczykiewicz. Jednak tym razem Tomczykiewicz ma startować raczej z pierwszego miejsca w Katowicach - informują źródła PAP we władzach regionu.
PO chce wzmocnić katowicką listę, której liderem w 2007 r. był Kazimierz Kutz (zdobył ponad 113 tys. głosów). W październiku ubiegłego roku Kutz wystąpił z klubu poselskiego PO, zarzucając Platformie, że nie zrobiła nic dla Górnego Śląska. Kobietą w pierwszej trójce na tej liście będzie najpewniej Danuta Pietraszewska.
Listę w Częstochowie ma otwierać posłanka Halina Rozpondek - poinformowały źródła PAP w śląskiej PO.
Wśród przyszłych kandydatów PO do parlamentu, którzy dziś nie są posłami ani senatorami, nieoficjalnie wymienia się np. wojewodę śląskiego Zygmunta Łukaszczyka. Rzeczniczka wojewody zapewniła, że Łukaszczyk nie deklaruje startu w tegorocznych wyborach. Nie skomentowała nieoficjalnych informacji działaczy śląskiej PO, jakoby Łukaszczyk miał ubiegać się o mandat senatora.
Posłowie: Marzena Okła-Drewnowicz, Artur Gierada, Konstanty Miodowicz i Zbigniew Pacelt - to pewna czołówka kandydatów do Sejmu na liście świętokrzyskiej PO. Z pierwszej piątki nieznane jest jeszcze jedno nazwisko, zarezerwowane dla kobiety - najprawdopodobniej samorządowca.
„Jedynką” będzie zapewne szefowa świętokrzyskiej Platformy – Marzena Okła-Drewnowicz. Spośród obecnie zasiadających w Sejmie świętokrzyskich posłów tej partii nie wystartuje w wyborach Krzysztof Grzegorek, który został prawomocnie skazany za korupcję.
Jedynką na liście w Olsztynie ma zostać Sławomir Rybicki - chyba że zdecyduje się kandydować w rodzinnym Gdańsku, tam mógłby dostać drugie miejsce na liście, po Sławomirze Nowaku - poinformowały PAP źródła w regionalnych władzach PO. Działacze warmińsko-mazurskiej PO oceniają, że na listach "nie będzie rewolucji" w stosunku do wyborów w 2007 r.
Pewniakami w wyborach do Senatu są obecni senatorowie Ryszard Górecki i Marek Konopka, natomiast Stanisław Gorczyca - senator z okręgu elbląskiego - najprawdopodobniej będzie tym razem ubiegał się o mandat posła.
Oficjalnie działacze PO nie chcą mówić o nazwiskach. Przyznają jedynie, że listy mają powstać jak najszybciej, aby "uspokoić sytuację" i uniknąć konfliktów w przeddzień wyborów. Jednak wstępne ustalenia, jakie szefowie regionów przedstawią we wtorek władzom partii, "nie będą wiążące".
Posłami PO z okręgu olsztyńskiego są obecnie (obok Rybickiego) Beata Bublewicz, Janusz Cichoń, Andrzej Orzechowski i Lidia Staroń, a w okręgu elbląskim: Piotr Cieśliński, Tadeusz Naguszewski, Miron Sycz i Adam Żyliński.
"Jedynką" na liście w Poznaniu ma być szef wielkopolskiej PO Rafał Grupiński. "Bez wątpienia w sytuacji, kiedy stałem się przewodniczącym regionu, powinienem wystartować z Poznania. Takie są oczekiwania zarządu regionu i naturalna kolej rzeczy" - powiedział Grupiński, który w ubiegłorocznych wyborach przewodniczącego PO w Wielkopolsce pokonał Waldy Dzikowskiego.
Z kolei Dzikowski, który był liderem listy PO w Poznaniu w wyborach 2007 uważa, że Grupiński - tak jak w ubiegłych wyborach - powinien otworzyć listę w Kaliszu. „Ja bym nie zmieniał tej listy, która była w Poznaniu w 2007 roku, do siódmego miejsca. Ta siódemka weszła i to są bardzo dobrzy posłowie. W ramach tej siódemki powinny być co najwyżej przesunięcia, bo w pierwszej trójce musi być pani, a w pierwszej piątce co najmniej dwie” – powiedział Waldy Dzikowski.
Przypominając, że Grupiński miał w poprzednich wyborach jedynkę w Kaliszu, Dzikowski ocenił, iż „tam gdzie były bardzo dobre wyniki, list nie powinno się zmieniać”.
Jednak źródła we władzach wielkopolskiej PO poinformowały, że skonfliktowany z Grupińskim Dzikowski może nawet nie znaleźć się w pierwszej trójce miejsc na poznańskiej liście PO.
W okręgu pilskim kandydatem na lidera listy jest Adam Szejnfeld, który otwierał ją także w 2007 r.
W okręgu koszalińskim "jedynką" niemal z pewnością będzie wiceminister środowiska, szef zachodniopomorskiej PO Stanisław Gawłowski. Na "jedynkę" w okręgu szczecińskim typowana jest Magdalena Kochan.
Na listach wyborczych z dużym prawdopodobieństwem znajdą się wszyscy obecni posłowie i senatorowie zachodniopomorskiej PO, czyli Stanisław Gawłowski, Jan Kuriata, Danuta Olejniczak, Wiesław Suchowiejko, Paweł Suski, Piotr Zientarski, Grażyna Sztark (okręg koszaliński), Magdalena Kochan, Arkadiusz Litwiński, Michał Marcinkiewicz, Konstanty Oświęcimski, Sławomir Preiss, Cezary Urban, Renata Zaremba i Jan Olech (okręg szczeciński).
Prawdopodobnie wystartują też niektórzy zachodniopomorscy samorządowcy Platformy. Najczęściej wskazywanym w nieoficjalnych rozmowach kandydatem jest Marek Hok - odpowiadający za służbę zdrowia członek zarządu woj. zachodniopomorskiego. Niewykluczony jest też start radnego województwa, w l. 2006–2008 marszałka województwa Norberta Obryckiego, oraz radnej miasta Szczecina Urszuli Pańki.
Skomentuj artykuł